Kiedy wychodzimy z łazienki i kierujemy się do kuchni, Leo przystaje.
-O kurwa-mówi i łapie się za głowę.
-Co?-pytam i podchodzę do niego.
-Mia, ja pierdolę. Nie mieliśmy prezerwatywy- odzywa się-znaczy ja nie miałem-poprawia i widzę, jak zaczyna panikować. Mimo wszystko delikatnie się uśmiecham.
-Kochanie- próbuję go uspokoić, ale jest zbyt uparty i spanikowany, by mnie słuchać. Odrywa się ode mnie i idzie prosto. Powoli się denerwuję. Schodzi po schodach w ekspresowym tempie, a ja idę za nim wściekła i krzyczę:
- Wzięłam tabletkę antykoncepcyjną ty idioto!
Gdy słyszy te słowa, zatrzymuje się. Wreszcie! Staję oparta o schody i wzdycham.
-Co?-odwraca się i patrzy na mnie.
-No tak. Po pierwszym razie wiedziałam, że będą kolejne, więc wzięłam z mamy pudełka- tłumaczę i po chwili krzywię. Czy moja mama... oh.
Kieruję wzrok na Leondre i widzę w jego oczach ulgę.
-To dobrze. Nie masz pojęcia jak się cieszę-wyznaje, a mi z dziwnego powodu jest trochę przykro.
Schodzę ze schodów i robię przymusowy uśmiech.
-No widzisz, nie masz się o co martwić- mijam go i aby nie pokazać swoich emocji, szybko idę do kuchni. Wstawiam wodę na herbatę i wyciągam szklanki. Wkładam do nich saszetki i opieram się o blat. Wpatruję się okno, gdy wchodzi Leo.-Co zamierzasz robić?- pyta i w ciągu paru sekund jest tuż przy mnie. Otacza moje ciało ramionami i przyciąga do siebie.
-Na pewno zrobię herbatę, pójdę do salonu i będę oglądać telewizję. A co mój chłopak wymyśli to już zależy od niego-szepczę i oblizuję wargi. Śmieję się i wyślizguję z jego objęć. Czajnik piszczy, co oznacza, że trzeba zalać wodę. Kiedy słodzę herbatę, czuję ukłucie w prawym pośladku.
-Auć!-piszczę i odwracam się.
-Mówiłem ci coś na ten temat kotku- odzywa się, na co prycham.-Tak, tak-mamroczę, biorę szklanki i wychodzę z kuchni. Idę do salonu i stawiam je na stół. Kiedy się pochylam, tym razem czuję klapnięcie w tyłek.
-Co do kur..-zaczynam, ale kiedy odwracam się, widzę śmiejącego się na cały głos Leo. Robię minę i stoję z założonymi rękoma.
-Bardzo śmieszne!-krzyczę i z powrotem wracam do kuchni. Aby nadać temu większego efektu, specjalnie ruszam biodrami. Kiedy jestem na miejscu, wyciągam z szafki moje ulubione ciastka i wtedy znowu trafiają do mnie jego słowa:To dobrze. Nie masz pojęcia jak się cieszę, To dobrze. Nie masz pojęcia jak się cieszę, To dobrze. Nie masz pojęcia jak się cieszę .
Automatycznie tracę apetyt i humor, ale próbuję jak zawsze udawać. Czemu to tak mnie tropi? Otrząsam się szybko i wracam do salonu. Leo leży rozwalony na całej kanapie i wpatruje się w telewizor.
-Hej!-wołam, ale nie reaguje. Podchodzę do niego i go szturcham.
-Co?- mówi i kieruje swój wzrok na mnie.
-Posuń się-odzywam się.
-Połóż się na mnie-puszcza oko.
-Oh, jasne! Serio, zrób mi miejsce- przewracam oczami, ale delikatnie się uśmiecham.
W końcu robi to o co go proszę, i przestawia się na pozycję siedzącą. Śmieję się, otwieram ciastka i siadam obok niego. Biorę pilot do ręki i włączam jakiś serial. Opieram głowę o jego ramię i jem słodycze.
-Nudzi mi się-szepcze mi do ucha.
-I co mam z tym faktem zrobić?- pytam cicho.
Niespodziewanie wstaje i podaje mi rękę. Biorę ją i w mgnieniu oka jestem ciągnięta do góry. Co on wymyślił? Leo głaszcze mnie po każdym palcu i kiedy dochodzimy do mojego pokoju, nagle ustaje i robi poważną minę. Wpatruje się we mnie, ja siedzę cicho i czekam na dalszy ciąg wydarzeń. Nagle przybliża swoją twarz do mojej i dotyka swoimi wargami moje. Mruczę i wkładam ręce w jego włosy. W trakcie pocałunku, gryzie mnie w górną wargę, na co otwieram usta i daję mu dostęp do języka. I wtedy toczy się walka. Śmieję się z przebiegu tej sytuacji, ale nie daję za wygraną i kontynuuję całowanie. Leondre bierze lewą rękę do tyłu i otwiera drzwi do mojego pokoju. Ciągnie mnie za sobą, obraca i po chwili czuję na plecach miękkie łóżko. Dotyka mnie po całym ciele i wciąż pieści moje usta. Chce zdjąć mi bluzkę,ale przerywa mu w tym dzwonek do drzwi obijający się o ściany mojego domu.

YOU ARE READING
Hello, i'm Leo
FanfictionNie ma idealnego życia. A Mia Petrova przekonała się o tym na własnej skórze. Zdrada chłopaka i nagły wypadek ojca, sprawiło, aby dziewczyna popadła w depresję. Wszystko widzi w szarych kolorach i ma ogromną ochotę zniknąć z tego świata. I nagle zja...