part 7

11.9K 767 15
                                        

Siedzę, patrzę w niebo i liczę gwiazdy. Lubię niebo z gwiazdami. Ktoś siada obok mnie. Wiem, że to on, wyczuwam jego nieziemskie perfumy.
-Kocham ten widok. I spokój. Możesz usiąść i patrzeć się na to godzinami-mówi.
-Leo.. przepraszam Cię. Nie powinnam Cię tak potraktować, ale zrozum mnie. Jeszcze tydzień temu nie mieliśmy kontaktu. Ty masz tyle dziewczyn wokół siebie. Każda Cię uwielbia. I każda by dała wszystko, abyś traktował je tak jak mnie. Szanuję i bardzo Cię lubię, ale nie wiem co czuję. Miałam kiedyś chłopaka i źle się to skończyło. Nie chcę powtórki. Zapomniałam jak to jest być tak blisko z chłopakiem. Nie mam pojęcia czemu zainteresowałeś się akurat mną. Bo zderzyliśmy się w sklepie? A gdyby tak się nie stało? To co? Nie wiem.. po prostu nie wiem. Nawet nie mam pojęcia skąd masz mój numer. Leo, lubię Cię..
-Zainteresowałaś mnie, bo wyróżniałaś się od tłumu. Byłaś inna. Nie wierzę, że oceniasz mnie po tym, że lata za mną parę lasek. To nie znaczy, że czuję się pępkiem świata. Zanim się tu przeprowadziłem w szkole miałem piekło. Prześladywali mnie. Kiedy przybyłem tu, powiedziałem sobie, że nie dam się drugi raz poniżyć.Wziąłem się w garść i udało mi się. Nie, nie śpię z każdą, z którą popadnie. Mam szacunek do siebie i dziewczyn. Kiedy zderzyliśmy się w sklepie, poczułem coś w sercu. Wiedziałem, że chcę Cię bardziej poznać. Intrygowałaś mnie i dalej to robisz. Gdyby nie ta sytuacja to i może byśmy się nie znali, ale widocznie los tego chciał. Rozumiem, że masz ciężko w życiu i wiem jak się czujesz, bo miałem tak samo. Nienawidziłem świata i pragnąłem z nim skończyć. Nie miałem się komu wyżalić. Nie posiadałem za wielu przyjaciół, a mama miała problemy z tatą. Nie chciałem jej dokładać własnych problemów. Ale w końcu nadszedł czas i powiedziałem swojemu ojcu. Po niedługim czasie trafiłem tu. Ja po prostu chciałbym się z Tobą zaprzyjaźnić słoneczko.
Mam łzy w oczach. Nie spodziewałam się tego. Rzucam się na niego i przytulam. Zszokowany Leo po chwili odwzajemnia uścisk. Czuję przyjemne ciepło.
-Dziękuję Leo, dziękuję-mówię z płaczem.
-Nie płacz Mia-ociera mi twarz swoimi palcami. Zamykam oczy. Jest Mi tak dobrze.
- A tak poza tym... numer wziąłem od Emily- śmieje się i przytula ponownie.













Hej! <3 Jestem z kolejnym rozdziałem :). Udzielajcie się, dawajcie gwiazdki i komentujcie. To baardzo motywuje, bo wiem, że mam dla kogo to wszystko pisać.  Mam nadzieję, że spodoba wam się rozdział. Miłego czytania i do następnego! ;)

Hello, i'm LeoWhere stories live. Discover now