-Mamo!-krzyczę.
-Tak?- woła mnie z dołu rodzicielka.
-Chodź tu szybko!
Słyszę kroki i widzę moją mamę.
-Jest sprawa. Bo jutro jedziemy na ten basen,a ja nie mam stroju!-panikuję.
-Spokojnie-patrzy na zegarek-jest 19:30, możemy pojechać do centrum.
Jesteśmy już dawno w galerii,a ja nie mogę znaleźć sobie stroju. Moja mama zdążyła już kupić, a ja z moim szczęściem ciągle go poszukuję. Zrezygnowana, chcę już wychodzić, ale nagle go widzę. Idealny strój dla mnie. Różowy triangl(zdjęcie w tle). Zakochałam się. Przymierzam go i jestem zadowolona. Bardzo dobrze na mnie leży i eksponuje wszystko co powinien. Wyobrażam sobie co by powiedział Leo. Czy spodoba mu się to jak wyglądam? Przegryzam wargę i jeszcze raz patrzę na swoje ciało. Myślę, że tak. Kieruję się z mamą do kasy i kupuję strój. Idziemy na kolacje do jakiejś knajpki i wracamy do domu.
Kiedy jestem już na miejscu idę się myć i przebieram się w piżamę. Kładę się do łóżka i myśląc o jutrzejszym dniu, zasypiam.
***
Budzę się następnego dnia i jak co rano szykuję się do szkoły. Robię swoje czynności i wychodzę z domu. Wkładam słuchawki do uszu i kieruję się do autobusu. Po 20 minutach jestem już w szkole. Rozmawiam z Emily parenaście minut i gdy rozbrzmiewa dzwonek idę do klasy. Jestem już prawie na miejscu, kiedy czuję kogoś dotyk na swoim nadgarstku.
-Co do- odwracam się i widzę Leo- Och to ty.
-Czemu jesteś taka zła, piękna?-skanuje mnie wzrokiem.
-Nnie.. nic, tak jakoś-jąkam się i odwracam.
-Rozluźnić Cię?-oblizuje usta i patrzy na mnie.
Co?
-Słucham?-co on mówi? Gdzie jest Leo?
-Nic słoneczko nic. Nie bądź już taka spięta-daje mi buziaka w policzek i odchodzi.
Idę do klasy i przepraszam za spóźnienie. Siadam do swojej ławki i myślę o jego zachowaniu sprzed chwili. Co miał na myśli, mówiąc, że chce mnie rozluźnić?
-Może Mia nam powie?- słyszę głos nauczycielki. Patrzę na nią i nie mam pojęcia co zrobić.
-Nie wiem proszę pani-odwracam wzrok i czuję jak moje policzki robią się czerwone. Kiedy profesorka ma coś odpowiedzieć, dzwoni dzwonek, a ja jak najszybciej się pakuję i uciekam z klasy.
Co się właśnie zdarzyło?
***
Po dwóch godzinach jestem już w domu. Idę do kuchni, gdy napotykam mamę.
-Mia! Witaj kochanie! Obiad masz na stole-mówi i kieruje się na schody.
-A ty gdzie idziesz?- pytam.
-Przebrać się. Za 30 minut wyjeżdżamy, więc powiedz to swojemu chłopakowi-mówi i już je nie ma.
-To nie jest mój chłopak!-krzyczę i śmieję się. Całkowicie zapomniałam o dzisiejszym basenie. Wyciągam telefon i piszę:
-Za 30 min u mnie :).
Szybko jem obiad i w ciągu 10 sekund jestem już w pokoju. Biorę strój z szafki i przebieram się w sukienkę. Pakuję do torebki najpotrzebniejsze rzeczy i schodzę na dół.Mama z Leo już stoją i czekają. Znowu to robi. Oblizuje górną wargę. Moje serce dziwnie przyspiesza.
-Chodźcie dzieciaki- uśmiecha się mama. Wsiadamy do samochodu. Jedziemy, gdy nagle moja rodzicielka się odzywa:
-Leo, może opowiedziałbyś coś o sobie?-patrzy w lusterko i czeka.
-Mamooo!-jęczę.
-Spokojnie Mia-głaszcze mnie po kolanie.
-Nazywam się Leondre Devries. Na początku mieszkałem w Port Talbot, ale razem z mamą przeprowadziłem się tutaj. Pani córkę poznałem niedawno i od razu złapaliśmy kontakt.
-A mogę wiedzieć ile masz lat?- dalej dopytuje,a ja znowu jęczę.
Leo się śmieje i odpowiada:
- 16,ale niedługo 17 proszę pani.
Miała coś jeszcze się spytać, ale na szczęście byliśmy już na miejscu.
-Dziękuję! W końcu!- krzyknęłam.
Wyszłam z samochodu i razem z Leo skierowałam się do budynku. Potem każdy poszedł do swojej szatni. Umówiliśmy się, że za 5 minut widzimy się na basenie. Szybko poszłam i zdjęłam sukienkę,a nałożyłam strój. Stresuję się. A jeśli mu się nie spodoba? No cóż. Raz się żyje. Wychodzę i spotykam mamę. Razem idziemy i widzę go. Oh my god. Jego ciało! Umięśniona klata, brzuch.. i te spodenki.. Przegryzam wargę i patrzę na niego. Jego oczy powiększają się i powoli skanuje moje ciało. Staje się taki.. inny. Jego oczy ciemnieją. Moja mama chyba to wyczuwa i odchodzi, a on wykorzystując sytuację podchodzi do mnie, łapie za talie i mówi:
-Wyglądasz kurewsko niesamowicie Mia.
Hej!!! Mamy rozdział 9:)
W ostatnim czasie myślałam, że to opowiadanie może was troszkę nudzić i dlatego jest coraz mniej wyświetleń, więc w tym rozdziale Leo staje się bardziej "niebezbieczny" i zaczyna mieć myśli o nieprzyzwoitych rzeczach związanych z Mią.
DAJCIE ZNAĆ CZY WOLICIE PIERWSZĄ CZY DRUGĄ WERSJĘ LEO :)
Do kolejnego! <3
PS. Mia jest trochę niedoświadczona w sprawach seksualnych, więc zmiana Leo będzie dla niej trochę szokująca.

YOU ARE READING
Hello, i'm Leo
FanfictionNie ma idealnego życia. A Mia Petrova przekonała się o tym na własnej skórze. Zdrada chłopaka i nagły wypadek ojca, sprawiło, aby dziewczyna popadła w depresję. Wszystko widzi w szarych kolorach i ma ogromną ochotę zniknąć z tego świata. I nagle zja...