part 20

9.9K 606 37
                                        

Otwieram portale społecznościowe, miedzy innymi facebook'a i przewracam oczami. 10 wiadomości od Charlie'go. Co za tępak.
Otwieram je i czytam:
Hej zadziorna.
Co tam?
Odpowiesz mi?
Nie jesteś ciekawa jak cię znalazłem?
Ładne profilowe.
I to ciało, mm.
Zostawiam resztę na pastwę losu i w ciągu 2 sekund wyłączam urządzenie.
Czy on zawsze musi popsuć mi humor?















Kiedy spoglądam na zegarek widzę 22:38. Patrzę się w sufit i próbuję zasnąć już od ponad dwudziestu minut. Przewracam się z boku na bok, myśląc, że może coś mi to da, ale wiem, że się mylę. Mam zbyt dużo energii i przemyśleń, by zasnąć. Mrużę oczy i czekam, aż na tym głupim suficie pojawi się coś cudownego. Może teraz powiem sobie te wszystkie męczące mnie myśli w głowie i wtedy uda mi się zasnąć? Mogę spróbować. A więc.

Po pierwsze:

Jutro poniedziałek, czyli początek szkoły. A to oznacza po raz kolejny pełno nauki, prac domowych i mniej czasu z Leo. Do tej pory jakoś nie było spin ani problemów, że jesteśmy w związku. Szczerze, jestem trochę zdziwiona, myślałam, że jakieś dziewczyny będą mi grozić czy coś. Oczywiście, chodząc korytarzem słyszę ciche szepty i komentarze na ten temat ale nic więcej. Na początku mnie to irytowało, ale dzięki Leondre zaczęłam mieć na to wylane.

Po drugie:

Charlie Lenehan. Chyba mój największy problem. W końcu mu odpisałam, ale tego żałuję. Może nie jest najgorszy, ale na pewno zbyt nachalny. Nie mam pojęcia,dlaczego nie powiedziałam mu,że mam chłopaka. Podobno ma chodzić do tej samej szkoły co ja. Okej niech chodzi, ale niech lepiej da mi spokój. To nie tak, że go nie lubię i nie chcę mieć z nim do czynienia, ale na pewno nie chcę być z nim najlepszymi przyjaciółmi. Nie mam pojęcia co robić, serio.

I po trzecie, o wiele przyjemniejsze:

Leo. Za dwa dni mamy rocznicę miesiąca. Nie wierzę w to, jak ten czas szybko leci. Dziękuję Bogu, że jednak zderzyliśmy się w tym sklepie. Gdyby nie to, nie miałabym takiego wspaniałego chłopaka. Muszę wymyślić mu jakiś prezent, podziękować za to, że ze mną jest. Ciekawe czy on o tym wie? Nieważne. On i tak już jest dla mnie za dobry, teraz kolej na mnie,by się wykazać.

Powoli wstaję z łóżka i sięgam po telefon. Odblokowuję go i wchodzę w moją galerię. Wchodzę w mój ulubiony album i otwieram szeroko oczy. Sto pięćdziesiąt zdjęć? A w tym sto chyba Leo! Kiedy on wziął moją komórkę i zdążył zrobić sobie aż tyle fotek? Oglądam wszystkie po kolei i uśmiecham się szeroko. Debil. Po chyba dziesięciu minutach, jak nie więcej, w końcu dochodzę do naszych wspólnych momentów. Przeglądam każde i nagle ustaję na jednym. Na zdjęciu jestem ja wraz  Leo, kiedy nogi mam wokół jego talii i kiedy się całujemy. Przybliżam zdjęcie i widzę jak uśmiecha się podczas pocałunku. Nie mam pojęcia skąd to zdjęcie. Kto je zrobił? Mama. Ale kiedy? Odsuwam je do normalnych rozmiarów i patrzę na nie jeszcze chwilę. Po paru chwilach ustawiam je sobie na tapetę. Postanawiam, że zrobię mu poduszkę z naszymi wspólnymi zdjęciami, a to najlepsze i najsłodsze dam na środek. Tak to dobry pomysł. Wychodzę z galerii i wybieram mój ulubiony numer. Przykładam telefon do ucha i po krótkim czasie słyszę jego głos. Serce zaczyna automatycznie szybciej mi bić.
-Hej Leo-zaczynam-śpisz może?-pytam.
-Słoneczko, oczywiście, że nie. Coś się stało?- w jego głosie słyszę troskę, na co moje kąciki ust delikatnie się unoszą.
-Nie, nie. Po prostu nie mogę zasnąć-robię grymas,ale przypominam sobie, że przecież on mnie nie widzi.
- Może ci trochę pośpiewam? Co ty na to skarbie? Będę tak długo to robił, aż nie usłyszę twojego spokojnego oddechu, który powie mi, że śpisz-mówi.
-Dobrze, zgadzam się. Kocham cię-odpowiadam i stwierdzam, że mam najlepszego faceta na świecie. Kładę się z powrotem na łóżko i przykładam urządzenie do ucha. Zamykam oczy i słucham pięknego głosu Leo:
All the times that you rained on my parade
And all the clubs you get in using my name
You think you broke my heart, oh girl for goodness sake
You think I'm crying, on my own, well I ain't
And I didn't wanna write a song 'cause I didn't want anyone thinking I still care
I don't but, you still hit my phone up
And baby I'll be movin' on and I think it should be somethin'
I don't wanna hold back, maybe you should know that
My mama don't like you and she likes everyone

And I never like to admit that I was wrong
And I've been so caught up in my job, didn't see what's going on
And now I know, I'm better sleeping on my own  

Po 10 minutach czuję jak moje powieki stają się coraz cięższe i w końcu zasypiam.

Hello, i'm LeoWhere stories live. Discover now