Witajcie po przerwie. Moje rozdziały będą krótsze z powodu braków w czasie jak i weny. Nie zanudzam dłużej. Zapraszam do czytania :)
__________
*** Kakashi ***
'Ta misja była dziwna. A najgorsze w tym wszystkim było to, że Naruko-hime musiała zabić człowieka. Pierwsza misja i już rangi S, a do tego pierwsze zabójstwo. Martwię się o nią. No i jeszcze żeby było śmieszniej musiała już wrócić na zajęcia. Nawet z nią o tym wszystkim nie porozmawiałem.' Takie myśli towarzyszyły mi podczas podróży do Hokage-sama. Moja drużyna również nic nie mówiła i choć zazwyczaj mi to nie przeszkadzało to dzisiaj wyjątkowo wolałbym żebyśmy o czymś, czymkolwiek rozmawiali. Do biura Hokage-sama dotarliśmy szybko. Jak zwykle Jiraja-sama wszedł przez okno, a my grzecznie zapukaliśmy do drzwi.
-Wejść! - usłyszałem zaproszenie od Hokage-sama. - Jiraja, jesteś pewien? - dopytał dziwnym głosem Sandaime-sama przerwaną przez nas rozmowę.
- Hai. - odparł białowłosy mężczyzna.
- Witajcie, drużyno Psa czekam na status misji. - powiedział Sandaime-sama w naszą stronę.
- Misja zakończona sukcesem, Hokage-sama. - powiedziałem najnormalniejszym głosem jakim byłem zdolny odpowiedzieć.
- Bardzo dobrze. Pies, czekam na ustny raport. Reszta może wrócić do kwater na odpoczynek. Jiraja, zostań. - powiedział, a raczej wydał rozkaz Hokage-sama.
Kiedy wychodziła moja drużyna z biura otrzymałem pozwolenie na spoczynek. Na parapecie siedział Jiraja -sama i czekał na rozpoczęcie mojej opowieści w całkowitej ciszy. Skorzystałem z okazji jak każdy w takiej sytuacji. Pozwolenie na rozpoczęcie raportu otrzymałem dopiero gdy wszyscy wyszli, a Hokage-sama ustawił barierę dźwiękoszczelną. Gdy tylko Hokage-sama usłyszał o przeżyciach Naruko-hime w drodze do Kusagakure, a mianowicie o zabójstwie, bardzo się zmartwił. Natychmiast za pomocą swojej kryształowej kuli wyszukał ją w Akademii Ninja. Właśnie spała na ławce obok śpiącego Nary-san i jedzącego Akimichiego-san. Podczas dalszej części raportu raz na jakiś czas zerkałem w kulę by spojrzeć na Hime. Wstała tylko wtedy gdy przyszedł czas na jej sprawdzian. W tym momencie zamilkłem i obserwowałem. Wykonała trudniejszą wersję Kawarimi no Jutsu, które polegała na tym, że zamieniła się miejscami z żywym obiektem. Przepełniała mnie duma z powodu tego, że mam tak zdolną imoto. Nie spodobało mi się tylko to, że do tego celu wybrała Uchihe Sasuke-san. No, ale cóż. Przynajmniej miał śmieszną minę kiedy wylądował na środku sali przed dwójką sensei. 'Dobrze Ci poszło, imoto.' Pomyślałem ciągle patrząc się w kulę. Nie tylko ja jeden to robiłem więc reprymendy za to nie dostanę. Następnie wróciła na miejsce i ponownie po chwili zasnęła. 'Ja też bym już chciał.' pomyślałem, ale chrząkniecie przez Hokage-sama przywołało mnie do porządku. Skończyłem relacjonować całe zdarzenie, a po mnie uczynił to Jiraja-sama. Raczej nie powtarzał tego samego co ja przed chwilą mówiłem tylko dodawał swoje spostrzeżenia. Kiedy dodał, że Kusakage-sama poprosił o podpisanie sojuszu między naszymi wioskami byłem zdziwiony ponieważ nic na to nie wskazywało. Jednak miał dziwny warunek, a mianowicie chce móc korzystać z możliwości najlepszego Mistrza Fuinjutsu w Konoha. Tą osobą jest Naruko-hime. Przez kilka chwil dyskutowaliśmy na ten temat i stanęło n tym, że to nie jest wygórowana cena za to co możemy zyskać. W Kusagakure są niesamowici rzemieślnicy. Cóż to kryć, są najlepsi w całym świecie shinobi, a to, że mielibyśmy możliwość tańszego kupowania ich wyrobów była kusząca. Wyszło na to, że Hokage-sama postanowił wezwać do siebie radę shinobich by i oni się o tym dowiedzieli oraz wypowiedzieli na ten temat swoja zdanie.Opuściłem biuro Hokage-sama z rozporządzeniem o poinformowaniu Radę Shinobich o nadzwyczajnym spotkaniu. Później dostałem pozwolenie na odebranie naszych wypłat, znaczy mnie i mojej drużyny, a także Naruko-imoto. Wróciłem więc do domu bardzo zmęczony. Zastałem imoto-chan śpiącą na kanapie w salonie więc przeniosłem ją do jej pokoju. Przez całą drogę ani razu się nie obudziła. Westchnąłem ciężko i pomyślałem: 'Wychodzi na to, że nasza rozmowa o tym co się stało musi się znowu przesunąć.'

YOU ARE READING
Córka przeznaczenia
FanfictionMędrzec Sześciu Ścieżek (Hagoromo) przed wypuszczeniem na świat ogoniastych bestii obiecuje im, że kiedyś jeszcze raz będą razem. Ma się to stać za sprawą błękitnookiego dziecka przeznaczenia, które będzie w stanie podać ich imiona. Hagoromo otrzymu...