Strach na wróble...

300 19 13
                                    

Rano mieszkanie Wach. Paulina śpi w swojej sypialni ,ma dzień wolny od pracy i zamierza się wyspać. Obok niej Kacper również śpi. Po chwili w powietrzu rozbrzmiewa dzwonek telefonu. Budzi oboje.

-Ugh ! Kogo powaliło!? -Paulina ze złością.

-Odbierz ,bo mi głowę zaraz rozsadzi.

-Jak to Walczak to chyba go zajebie!

-Przecież on ma wolne.

-Ta ,ostatni tydzień. Siedzenie z ospą nie przysłużyło mu się.

-Teraz wraca?

-Za tydzień, ale nie dziś!

-Weź to odbierz! -zdesperowany mężczyzna zakrywa twarz poduszką.

-Zaraz ,poczekaj oj... -stara się sięgnąć telefon z szafki.

-I kto to? -narzeczony Wach spod poduszki -Walczak? Ej Paula co jest? -odkrywa się ,patrzy na Paulinę.

-Kubis.

-To odbierz ,na co czekasz?

-Boję się...

-Bo?

-Bo? Bo znów pewnie ma do mnie biznes!

-To twój ojciec ,może coś się stało.

-O tej porze?

-Jest zaraz 10 ,dla nas wcześnie może coś się dzieje.

-Masz rację. -odbiera. Kacper całuje ją po szyi.

-Halo?
-Czego ty znów ode mnie chcesz ojciec co?
-Mam sprawę.
-Nie brzmisz dobrze ,co jest? -Mężczyzna nadal pieści kobietę.
-Musisz zastąpić Przybylską.
-Jak zastąpić?
-Normalnie!
-Jak długo?
-Do odwołania,jeździsz ze Stasiakiem ,a Walczak jak wróci to nabierze sił przy papierach.
-Nie da rady ,obstawiam.
-Nie obchodzi mnie to.
-Tato co jest? -odsuwa dłonią twarz chłopaka od siebie. Posyła mu zmartwioną minę.-Kacper zostaw!
-Nie wiem ,ale spróbuje się dowiedzieć. Staw się u mnie za dwie godziny ,musimy pogadać.
-Jasne ,będę.
-Dzięki.
-Proszę. Tato...
-Tak?
-Jest jakieś drugie dno tego?
-Nie ważne.
-Mów!
-Martwię się o Przybylską jest dla mnie jak córka.
-Spokojnie na pewno wyjaśni się wszystko,ale wiem ,że nie o to chodzi!
-Masz czas wieczorem?
-Nie mam planów, a co?
-Spotkajmy się.
-W mieszkaniu?
-Nie,spotkajmy się w tym naszym ulubionym Pubie okej?
-Okej, będę przed 19.
-Okej ,narazie.
-Cześć.-rozłącza się.

-Co jest kochanie? -Kacper.

-Nic ,same kłopoty.

-Spokojnie zrelaksuj się ,mamy jeszcze dwie godziny. -masuje delikatnie plecy Wach.

-Agata na która ma?

-Na 8 już dawno w szkole.

-Ymm świetnie ,a powiesz mi o co wam poszło?

-Sorry Paulina ,ale obiecałem jej ,że zostanie to między nami i tego się trzymam.

-Okej ,nie mam nic do tego. Musicie się nauczyć ze sobą żyć.

-I chyba nam zaczyna wychodzić ,co nie?

-Brakuje tylko dziecka.

-Uda się zobaczysz.

-Też mam taką nadzieję ,bo jak na razie nic na to nie wskazuje.

-Paulina potrzeba czasu,musisz się zrelaksować ,odpocząć od stresu.

-Może i masz rację ,ale ja nie umiem nic nie robić.

-Cała ty. Postaraj się mniej angażować okej?

50 Twarzy Sprawiedliwych...Where stories live. Discover now