Rano mieszkanie Pauliny Wach . Paulina śpi ,wyrywa ją hałas dochodzący z łazienki .
-Agata co tam się dzieje ? -półprzytomna Paulina .
-Nic...yuyhyy.
-Agata przecież słyszę że coś jest nie tak . Osz... dobra Wach zbieraj dupę. -mówi sama do siebie. -Ałaaa sss.
-Kochanie co się dzieje ? -Kacper
-Cześć. -całuje chłopaka .
-Nie wiem ,zabolało jak się podniosłam czasem tak mam.
-Po co wstawałaś ,miałaś odpocząć .
-Coś się z Agatą dzieje siedzi w kiblu i ...
-Sprawdzę to a ty się kładź masz odpoczywać no już.
-Ymmm jak cię tu nie kochać ?
-Nie da się , idę potem ci śniadanie dam i pójdę do pracy.
-Wrócisz szybciej ?
-Postaram się ,odwołam zajęcia dodatkowe i wpadnę.
-Okej Kacper....
-No.?
-Dobra pogadamy potem .
-Połóż się. -Kacper idzie do łazienki .
-Agata co jest ? -Kacper
-Nic .
-A grzeczniej nie idzie ?
-Nie ?
-Powiesz mi co ci jest ? Blada jesteś .
-Nie ?
-Agata czekaj powiedz co ci jest ?
-Nic ci nie muszę mówić nie jesteś moim ojcem !
-Ale chcę cię lepiej poznać!
-Ale ja ciebie nie ! Jesteś zerem rozumiesz ,tak pilnowałeś mamy że ten idiota ją skrzywdził a teraz ślinisz się do mnie !
-Agata ... wcześniej nic nie .... -Paulina słucha wszystkiego zza drzwi ,wchodzi.
-Paulina ,Kacper nie ma nic z tym wspólnego ,rozumiesz ? Twój ojciec był nie zrównoważony psychicznie .
-A twój gach ,chce się mi na siłę podlizać !
-On jest nauczycielem próbował do ciebie zagadać jak do innych ale ty jesteś tak opryskliwa że poprosił mnie czy nie może cię poznać prywatnie .
-To ja może już pójdę ,bo wam tu wadze . Pa . -wychodzi. Paulina idzie za nim.
-Masz szlaban na wszystko rozumiesz ? Nie rozpieprzysz mi kolejny raz życia ! Kacper stój ! -wychodzi za Kacprem .
-Zaczekaj kochanie . -zatrzymuje Kacpra .
-Ja nie chcę stawać między tobą a Agatą i jeśli...
-Nie ,kochanie ty nie stoisz między nami to ja nie wychowałam córki .
-Przestań.
-Nie taka jest prawda. Agata jest rozpuszczona i tyle .
-Ale nie próbuje ci... -zamyka mu usta pocałunkiem .
-No właśnie zamilcz wreszcie...
Dwa dni później poranek w mieszkaniu Tomka . Tomek chodzi po mieszkaniu przygląda się kartce z danymi teściów . Ma wszystkie informacje ,zbiera się w sobie ,zabiera klucze od auta i wychodzi ,jedzie do teściów .
Wiśniowa 44 . Posesja Marii i Jana Wolnych ,Tomek kręci się w pobliżu w końcu wchodzi ,teściowie są w ogrodzie ,Tomek staje na ganku ,ma na szyi blachę a przy pasie broń ,staje przed teściami . Oboje są zaskoczeni .
-Tomek ? -Maria Wolna
-Ha myśleliście że was nie znajdę ? Nic bardziej mylnego.
-Co ty tutaj robisz ? -Maria
-Stoję ,macie mi coś do powiedzenia ?
-Nie .
-Na pewno? Nie wydaje mi się ,kiedy zamierzacie mi powiedzieć ?
-Ale o czym ?
-Że tu mieszkacie nie rżnij głupa !
-Ale po co ?
-Porwaliście Maćka ,a z tego co ja pamiętam sąd nie odebrał mi praw do dziecka a wy zabierając go postąpiliście wbrew prawu ,wiecie że powinienem tu wpaść z prokuratorem i policją ? Porwanie jest karalne.
-Nie porwaliśmy go my sie nim opiekujemy .
-Niee . Porwaliście go właśnie tak ,zabraliście dziecko bez mojej zgody to ja jestem opiekunem prawnym nie wy . Więc po dobroci proszę o spotkanie z nim .
-Nie ma opcji.
-Dobrze wasz wybór ale za tydzień ja tu wróce ale z prokuratorem tego chcecie?
-Nic.nam nie zrobisz !
-I tu wasz błąd ! Zrobię składam papiery do sądu o odebranie wam praw opiekuna tymczasowego za naruszanie wyroku sądowego .
-Nie zrobisz tego,nikt ci nie uwierzy !
-Nie ? Komu sędzia zaufa szanownemu policjantowi czy dziadkom porywaczą ? A no tak. Czy wy wiecie co ja przechodziłem jak go zabraliście ? Cała polska policja go szukała i nic! Jeszcze przez was mój syn przez rok ojca nie widział !
-Słusznie ,tobie nie należy się ! Zabiłeś naszą córkę !
-To był wypadek ! A wy go porwaliście i utrudniacie mi z nim kontakty ! Ja tego tak nie zostawię !
-Zobaczymy ,my też pójdziemy do sądu ,zrobimy wszystko żeby zostać nadal opiekunami !
-Nie pozwolę na to ! -wbiega do ogrodu siedmioletni chłopiec Maciuś ,staje jak wryty ,Jawor stoi do niego tyłem .
-Tata ? -Maciek . Tomek odwraca się przykuca wyciąga do niego ręce ,chłopiec idzie w objęcia ojca .
-Tak ,znalazłem Cię.
-Szukałeś mnie ? Tęskniłem za tobą.
-Nie zostawię cię więcej .
-Babcia i dziadek mnie od ciebie zabrali ,powiedzieli że zabiłeś mamę i mi też zrobisz krzywdę ,że jesteś zły ,ale ja w to nie wierzyłem ,wiedziałem że mnie szukasz . -rzuca się mu z powrotem na szyję.
-Wiem . Cieszę się że mnie nie skreśliłeś .
-Czekałem na ciebie ,zabierzesz mnie stąd prawda ? -Chłopak z nadzieją ,dziadkowie są oburzeni.
-Maciej nie ma mowy zostajesz z nami ! -Maria
-Nie ja chcę jechać z tatą.
-Nie !
-Tak ! Wy mnie porawliście ja powiem w sądzie jak było i że na tatę też krzyczycie !
-Maciej jak się do mnie zwracasz !?
-Zabraliście mi tatę nienawidzę was ! -Tomek idzie za synem dogania go i bierze w uścisk .
-Hej młody bez takich tekstów ,chcesz żeby mnie podali że mam na ciebie zły wpływ ?