Rudowłose piękności ... Cz.3

268 22 11
                                    

Rano mieszkanie Pauliny Wach . Kobieta szykuje się do wyjścia. W pośpiechu maluje się i dokańcza ubieranie .  Wchodzi Kacper .

-A ty gdzieś się wybierasz ? -Kacper

-Tak .

-Mogę wiedzieć gdzie ?

-Do szpitala ? -odpowiada malując drugą rzęsę .

-Po co ? Przecież twój ojciec ,jest już w mieszkaniu.

-Kacper ,nie idę do ojca idę do przyjaciółki .

-Co się stało ?

-Będziesz mnie teraz przesłuchiwał ?

-Co ty taka agresywna ? Co ja ci zrobiłem ?

-Nie ,pytaj . Są rzeczy o których nie mogę mówić mężczyzną .

-Okej ,nie chcesz to nie mów . -idzie "niby obrażony" do kuchni . Paulina odkłada akcesoria i idzie do mężczyzny .

-Obraziłeś się na mnie ?

-Nie ,po prostu nie lubię jak mnie kłamiesz.

-Kacper ,nie kłamię idę do Marysi . Jest w szpitalu.

-Dobrze ,przepraszam.

-Zazdrosny jesteś ?

-Może trochę... a jakbyś szła do faceta to byś mi powiedziała ?

-Nie ?

-Dobra żartuję. Pozdrów ją ode mnie .

-Postaram się.

-Co to znaczy "postaram" ?

-Tyle ,że jest w ciężkim stanie psychicznym tyle.

-Okej . A Karolina ci maila wysłała .

-Weź zobacz co to .-krzyczy z wnętrza łazienki. Sprawdza co jest w wiadomości.

-Masz to ? -ponawia pytanie.

-Tak ,ale to jest dziwne ...

-Co to ... -Paulina śmieje się - Dziecko we mgle. To kochanie jest zdjęcie USG a to kochanie dziecko Karoliny i Kuby a nawet dwoje .

-Dobra ,jestem nauczycielem ale za takim postępem techniki nie ogarnę

-Może czas się za swoje wziąć to będziesz mógł się przyzwyczaić...-Paulina porusza delikatnie temat dziecka.

-Ja mam czas ,wierz mi jak będę chciał to pójdzie gładko .

-Czyli kiedy ?

-Nie wiem ,narazie nie chcę mam czas .

-Miło . Ale ja go nie mam ! -wychodzi z mieszkania ,trzaska drzwiami .

-Fuck ... co ja robię ze swoim życiem !? -mężczyzna myśli przez chwilę . W końcu pisze do Karoliny ,prosi w wiadomości o spotkanie .

Szpital specjalistyczny nr 2 we Wrocławiu. Paulina idzie w stronę sali Marii. Poprawia włosy i wiąże je w kucyk. Przed salą ,spotyka Adama.

-Cześć . -podchodzi do mężczyzny przytula go .

-Jest ,ciężko, tak cholernie ciężko ... -przytulony do Wach.

-Wiem ,stary . Wiem. Musisz być twardy .

-A co jak nie potrafię ?

-Co ty mi chcesz powiedzieć ? Ty Adam Stasiak ,człowiek żelazo nie umiesz być twardy ?

-Paulina ,ja całe życie taki byłem . I co z tego mam ? Nic !

-Adam ty mnie nie zrozumiałeś ! Ty byłeś zamknięty na świat ,na miłość,na ludzi . Teraz jesteś twardy duchowo . Co ty chcesz tam iść i się rozkleić jak baba ?

50 Twarzy Sprawiedliwych...Donde viven las historias. Descúbrelo ahora