Rozdział 27 "Ale które drzwi?!"🖋️

306 14 2
                                    

Pod blokiem Tomasza Gawryniuka

#Paulina
Weszliśmy na klatke schodową i od razu było czuć benzyne... Dziwne... No nic! Poszlismy dalej... 13a blok jest! Ale które drzwi?!

- ty a Bolo mówił numer mieszkania?- no Kuba po prostu czyta mi w myślach!

- no własnie miałam mówić! Ale intuicja mi podowiada że to wysoko i tam z kąd wali bęzyną! - odparłam wchodząc po schodach

- no chyba intuicja cię nie myli! Słyszysz? - walczakowa morda przyległa bokiem do drzwi z numerem 6... Nawet od drzwi waliło benzyną... I było słychać w środku jakieś szmery i pomruki... Dziwne to wszystko! Benzyna równa się ogień... Czy on właśnie chce podpalić blok?!

- ty walczak wywarzaj drzwi! Włazimy bo wywali tą hacjęde w powietrze! - krzyknęłam i już pszykowałam broń... Jak ja jej dawno nie używałam...

- sie robi szefowo! - i zasalutował! No normalnie wesoły idiota! Widzieliście kiedyś w życiu wesołego idiote? Nie? To właśnie macie jego przykład!

Kuba tak długo się nastawiał do kopniaka w drzwi ale ostatecznie wybrał opcje "z bara!" i tak dostaliśmy się do środka!

Weszliśmy i w oczy od razu rzucił nam się Nasz szanowny Kapitan Tomasz Gawroniuk! Ale co on trzyma?! Zapalniczke?! I wokół niego jest benzyna! Już rozumiem!

- Gawroniuk nie radzę! - krzyknełam w jego strone... Celując w niego bronią i Walczak równiesz poszedł w moje slady

- to wszystko pójdzie z dymem jesli nie odłożycie broni! - odpowiedział... A raczej wydarł się na nas... To już wiadomo! Psychicznie chory człowiek ale... Ma racje! Nic nie możemy zrobić! Nawet strzelić bo wszystko się zapali...

- chyba śnisz! Odłuż to to pogadamy! - i Kuba też włacza się do naszej zdumiewającej komwersacji!

- dobra! Porozmawiam ale dla osobności z moją podkomisarz! - spojrzelismy sie po sobie... Walczak spojrzeniem "nie rób tego!" a ja spojrzeniem "wy******laj!" i... Rzeczywiście chyba zrozumiał bo zaczął się wycofywać. A po chwili zniknął z pola widzenia... Przynajmniej mojego...

- no jestem sama! A teraz to odłuż i pogadamy! - Niech negocjator szybko za*****ala prez miasto swoim Audi bo nie wiem ile wytrzymam...

- nie! Ty nic nie rozumiesz! - oho... Zaczyna się tak zwany w policji "komfesjonał" czyli będzie ci się teraz spowiadał... A później i tak złapie go policja... I dupa blada!

- no to pozwól mi to zrozumieć... Tylko najpierw odłuż zapalniczke! Nie pomogę ci jak umre... I ty sobie tylko pogorszysz sprawe! - negocjuje... Negocjuje...

- słuchaj! Ja te wasze sztuczki znam na pamięć! Ale możemy iść na układ! Chowasz broń za pas i siadasz na kanapie... - pokazał ręką mebel który stoi za mną - a ja siadam na krześle i będziemy rozmawiać... Okey? - boże jaki debil! A ja go traktowałam jak własnego ojca w wojsku!

- no... Okey! Ale bez sztuczek! - i ostrożnie usiadłam na rogu kanapy chowając broń za pas... A on usiadł na krzesle od stołu ale nadal trzymał zapalniczke w gotowości... Teraz każdy mój nieostrożny ruch... Sporządzi tu piekło....

Siemka!
I jak tam u was? 😂 chciałam zacząć czymś innym niż "i jak wam się podoba?" ale... Jak chcecie... To możecie napisać jakiś komentarz!

UwagaBoGryze

SPRAWIEDLIWI WYDZIAŁ KRYMINALNY - PAULINA WACHOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz