Te słowa nie do końca przekonały młodą kobietę. Wciąż patrzyła się na niego niepewnie i trzymała ręce na swoich piersiach. Hades westchnął cicho, po czym uśmiechnął się do niej pokrzepiająco. Złożył na jej ustach czuły, delikatny pocałunek. Złapał jej ręce i położył je na satynowej pościeli. Ponownie położył ręce na jej bokach i zsunął biały materiał, wypuszczając na światło dzienne jej kobiece walory. Hel przełknęła głośno ślinę. Czuła jak na jej policzki wpływa parząca czerwień. Położyła dłonie na twarzy próbując ukryć swoje zażenowanie.
Do jej uszu dobiegł jego aksamitny śmiech. Ściągnął jej ręce z twarzy i zaczął całować jej rozpalone policzki.
- Jesteś urocza, kiedy się rumienisz.
- Przestań! Przez ciebie jeszcze bardziej się denerwuję!
- Nie masz czego. Uwielbiam cię.
Zjechał nieco niżej i zaczął całować jej piersi. Zajmował się nimi na zmianę, przy okazji rękami podwijając jej suknię i gładząc jej uda. Hel jęczała pod wpływem jego zniewalającego dotyku. Jeszcze nikt nigdy jej tak nie dotykał. Musiała przyznać, że nie spodziewała się, że to będzie takie przyjemne. Chciała, aby jego ręce błądziły po jej ciele, a usta całowały całe jej ciało. To, że leżała przed nim w połowie naga, kompletnie przestało się liczyć. Wplotła palce w jego białe włosy, chcąc doznać intensywniej jego dotyk. Jego ręce wspięły się na jej biodra. Hel jęknęła głośniej i wygięła plecy w łuk, chcąc otrzeć się o niego jak największą powierzchnią ciała.
Hades jednym ruchem zdarł z niej suknię. Wyprostował się, chcąc zobaczyć całe jej ciało, które teraz należy tylko do niego. Kobieta dyszała ciężko, jej policzki były zaczerwienione. Zatrzymał się wzrokiem na jej piersiach, a następnie zjechał wzrokiem na jej cudowną kobiecość. Uśmiechnął się lubieżnie.
Szybko pozbył się reszty swojej garderoby, co wywołało suchość w gardle Hel. Wzięła wdech, po czym wyciągnęła ręce i przyciągnęła go do siebie, łącząc ich usta w mocnym pocałunku.
***
Hades przebudził się jako pierwszy. Przetarł ręką twarz, pozbywając się porannego otumanienia. Spojrzał na w dół, gdzie na jego piersi spała mała, urocza blondynka. Przypomniał sobie, że wczorajszego dnia po drugim razie spytał się, czy się przemieni, aby mógł podziwiać także jej drugą postać.
Położył dłoń na jej lśniących włosach i zaczął delikatnie gładzić. Kobieta poruszyła się delikatnie, ale nie przebudziła się. W sumie nie dziwił się jej, nieźle ją wymęczył w nocy. Delikatnie podniósł kobietę, zdejmując ją z siebie. Położył ją na poduszce i porządnie okrył kołdrą. Sam wstał i podszedł do garderoby, aby w coś się ubrać. Co chwilę patrzył w stronę łóżka i przyglądał się śpiącej tam kobiecie.
Był naprawdę szczęśliwy. Pierwszy raz od wielu, wielu wieków czuł w sobie prawdziwe szczęście i spełnienie. Uśmiechnął się pod nosem i wyszedł z sypialni. Chciał zrobić niespodziankę swojej świeżo upieczonej żonie i przygotować jej śniadanie do łóżka. W sumie było to nie potrzebne, gdyż za chwilę musieli udać się na polanę na dalszą część uczty, ale chciał zrobić jej przyjemność.
Wrócił do sypialni z tacą pełną jedzenia. Hel wciąż spała i nie zapowiadało się, aby za niedługo miała się obudzić. Spała na boku, oddychała spokojni, a na jej twarzy gościł delikatny uśmiech. Na pierwszy rzut oka było widać, że miała jakiś miły sen.
Hades wspiął się na łóżko, zawisł nad nią i przez chwilę się w nią wpatrywał. Ręce miał po bokach jej głowy, tak samo jak nogi pomiędzy jej. Schylił się i zaczął ją delikatnie całować po szyi.
- Hel, pobudka - mruczał przy okazji jej do ucha.
Kobieta mruknęła coś i przekręciła się na drugi bok. Odetchnęła głęboko i jakby dalej zapadła w głęboki sen. Grek zaśmiał się, po czym zdjął z niej kołdrę. Była cała naga, więc miał idealny widok na jej aksamitne ciało. Przejechał po nim ręką, na co bogini wzdrygnęła się, a na jej ciele pojawiła się gęsia skórka. Uwielbił na nią działać. Czuł się wówczas, że ma nad nią władzę. Jednakże doskonale zdawał sobie sprawę, że to działa w obydwie strony i to ona także działała na niego w niesamowity sposób.
- Hel, kochanie, wstawaj. Za chwilę musimy iść na ucztę.
Bogini niechętnie otworzyła oczy. Odwróciła głowę i nieobecnym wzrokiem spojrzała na swojego męża. Nie wyglądała na zadowoloną, że musi wstawać. Przez chwilę wyglądała, jakby o czymś myślała. Spojrzała w dół i zobaczyła, że nie jest niczym przykryta, a on znajduje się nad nią i ma na wszystko pełny widok.
Speszyła się. Szybko chwyciła po kołdrę, ale Hades był szybszy.
- Ani mi się waż! - złapał jej nadgarstki.
Po krótkiej szarpaninie wyszło na to, że Hades umieścił nadgarstki nad głową Hel, przez co jeszcze bardziej miał widok na jej ponętne ciało.
- Przecież w nocy już widziałem wszystko. Bardzo dogłębnie wszystko zwiedziłem - uśmiechnął się do niej szczeniacko.
Hel zarumieniła się i odwróciła głowę na bok.
Wzięła wdech, przecież bycie taką potulną nie było w jej nawyku.

STAI LEGGENDO
Pomoc Hadesa
FantasyAsgard upada, a jedynym ratunkiem są inni bogowie. Hel decyduje się podjąć tą misję i sprowadzić pomoc. Udaje się do Grecji, aby tam prosić bogów o wsparcie. Nikt jej go nie udziela, a kiedy myśli, że już wszystko stracone, pojawia się Hades, który...