Kontakt z Czytelnikami... Wybiło mi 1k śledźaczów. Tysiąc osób, kliknęło moje follow... Nie umiem sobie wyobrazić takiej ilości osób. Witam bardzo serdecznie nowe osoby i mam nadzieję, że podoba się Wam u mnie. Ciekawie ile z tylu osób to faktycznie Czytelnicy. Napisałabym coś w stylu – Kto jest Czytelnikiem, niech napisze BANANA! – ale niektórym pewnie nie będzie się chciało.
Wspominałam o tym, że nie mam już garstki czytelników. I szczerze mówiąc, czuje się z tym lekko zagubiona... a chodzi mi konkretnie o to, że wcześniej, kiedy nie było Was tak wielu, bardziej Was rozpoznawałam. Kiedy miałam nowego czytelnika, zaglądałam na jego profil, czytałam opis, patrzyłam, co piszę, w jakich gatunkach się obraca, co lubi czytać. Czasem nawet czytałam kawałek opo, żeby zobaczyć, na jakim poziomie piszę. Lubiłam to, że miałam większe pojęcie o tym "kto mnie czyta", tak jakbym bardziej znała swoich czytelników. Teraz? Jest Was tak wielu, że nie zapamiętuje wszystkich, a o obczajeniu profilu każdego to nawet nie ma mowy... Kojarzę starych-pierwszych czytelników, tych co się bardziej udzielają, komentują, a reszta? Czasem mam wrażenie, że widzę osobę pierwszy raz, a później okazuje się, że mnie obserwuje od dłuższego czasu. I oczywiście to, co napisałam wcale nie jest narzekaniem! Bardzo się cieszę, że jest Was tak wielu, po prostu naszły mnie takie rozmyślania i jest inaczej.
Jeszcze raz witam i pozdrawiam, wszystkich Czytelników oraz Zirytowiczów. :3
~Ag.

CZYTASZ
Zirytowana Ag mówi: ~do wattpadowiczów.
Non-FictionCoś co zostało spłodzone pewnej bezsennej nocy, dało upust emocjom, kiedy irytacja wzięła górę i miało mieć zalewie parę części; przerodziło się w coś więcej. Półżartem-półserio. Bardzo chciałabym, i o to się...