Ikar

84 12 0
                                    

jeszcze oddycha w podobnym rytmie

nawet nie zbladł

nic nie ma z trupa

coś się pali w jego oczach

półspojrzeniem nie dojrzysz w iskrze pożaru

w nici sznura


takie ładne dłonie

tak ładnie zgięte palce

w takie brzydkie pięści

raz prawie ześlizgnął się z powierzchni

a potem chwycił burtę jak ostrze

takie ładne dłonie

zranione życiem do kości 

złamane śmiercią na pół


ani śladów łez

policzek nie zadrgał

kolejne sto metrów nad ziemią


ależ nie

on tylko uczył się latać

Wiersze tanie jak papierosy ukraińskieWhere stories live. Discover now