dostałam po tobie ostry zarys twarzy
i twardą szczękę
mamo
żebyś mnie mogła uderzyć słowami
bez obawy że się zachwieję
że będziesz musiała mnie podnieść
poskładać roztrzaskaną głowę
serce sklejając taśmą jednostronną
dostałam po tobie łagodne spojrzenie
i nieszczery uśmiech
tato
żebym mogła patrzeć niewzruszenie
udawać że nie słyszę
brudnych słów
zatrutych strzał
które przeszywają mnie na wylot
nawet zaciśnięte powieki zamieniając w szkło

YOU ARE READING
Wiersze tanie jak papierosy ukraińskie
PoetryPseudopoezja pisana nocą, ale nigdy po pijaku. #2 w poezja 11.05.18r. #3 w wiersze 11.05.18r.