Po dotarciu do wioski, wszyscy oprócz Fuu, poszli złożyć raport do Hokage. Dziewczyna natomiast postanowiła ponownie skosztować niebiańskiego dania Konohy. Podczas spożywania posiłku, usłyszała rozmowę zbliżających się nastolatków.
- Akari sensei była dzisiaj wyjątkowo brutalna. – marudził Kiba masując ramiona
- Najwidoczniej miała do tego powód. – odpowiedział Shino
- A-a mi się wydaję, ż-że po prostu stara się nas jak najlepiej w-wyszkolić. – powiedziała nieśmiało Hinata
- Nawet jeśli, to i tak jest bezlitosna. Ehh... Przez te treningi nie byliśmy jeszcze na żadnej misji. Skoro Hokage-sama zaakceptowała ją jako naszą mistrzynię, to powinna nas już zacząć wysyłać na misję. Przecież my jesteśmy zgranym zespołem, a to, że ona jest nowa, nie znaczy, że musimy ślęczeć w wiosce tyle czasu. – reszta drużyny się na niego wrogo popatrzyła – Ej! Mówię, że my jesteśmy ekipą, która nie może być w miejscu.
- No tak, przecież ciebie, Kiba, trzeba wyprowadzać codziennie na spacery. – powiedział złośliwie zamaskowany chłopak
- Ty...! – już chciał się na niego rzucić, ale nagle między nimi pojawiła się turkusowo włosa dziewczyna – Ej uważaj! – powiedział, w ostatniej chwili osłabiając atak i zmieniając jego kierunek, w taki sposób, że wylądował na ziemi przed nią
- Przepraszam, że przerywam, ale mam sprawę do tej uroczej Hyugi. – powiedziała chwytając granato włosą za rękę i ciągnąc ją za sobą w nieznane innym miejsce
- Czy ta laska porwała właśnie naszą Hinate? – zapytał podnosząc się, nadal zaskoczony Inuzuka
Aburame nic na to nie odpowiedział, tylko nadal wpatrywał się w miejsce, gdzie przed chwilą stały jeszcze dziewczyny.
Fuu zaciągnęła Hyuge na jedno z pól treningowych. Gdy ta patrzyła się na nią niepewnie, zaczęła tłumaczyć:
- Oj, zapomniałam. – powiedziała uderzając się w czoło turkusowo włosa – Jestem Fuu. Ostatnio widziałaś mnie pewnie z Naruto, gdy dwa tygodnie temu wyruszaliśmy z innymi jinchuriki poszukać informacji odnośnie zdarzeń, które miały ostatnio miejsce. Wiesz, też cie widziałam i postanowiłam sobie, że jak wrócę, to koniecznie muszę cię poznać i oto jestem! – powiedziała rozkładając ręce – Jesteś Hyuga, prawda? Zawsze chciałam się z jednym z was zmierzyć. Co powiesz na mały sparing? – zapytała podekscytowana
- N-nie jestem p-pewna... - powiedziała nieśmiało
- Ale ja jestem! Oj no spokojnie. To tylko taka zabawa. – zachęcała, ale widząc, że ta nadal nie jest przekonana, postanowiła użyć broni ostatecznej – A co powiesz na to, że jak wygrasz, to opowiem ci kilka ciekawych historyjek z udziałem naszego kochanego blondynka? – zapytała z chytrym uśmieszkiem mówiącym „Takie zawstydzające opowieści, to tylko u mnie", a gdy zobaczyła większą pewność dziewczyny, zaczęła atakiem z zaskoczenia, w między czasie rozpoczynając nową rozmowę. – To jak to jest między tobą, a liskiem? – spytała się, jednocześnie celując kunaiem w ramiona granato włosej, aby ograniczyć do minimum jej ataki
- J-jesteśmy przyjaciółmi. – powiedziała lekko się pesząc i przybierając różowej barwy buzi, unikając ataku i uderzając nogą w rękę przeciwniczki, przez co broń wylądowała obok pobliskiego drzewa
- Wow, to było niespodziewane. – powiedziała zaskoczona, patrząc na swoją broń, którą przed chwilą jeszcze trzymała – A może jednak jest inaczej?
- Co masz na myśli? – zapytała pewniej niż dotychczas, jednocześnie łapiąc swój rytm podczas walki i próbując zaatakować od tyłu, bez skutku

YOU ARE READING
Dziewięcioogoniasty demon
FanfictionBłękit nieba i krwista czerwień. Co się stanie, jak połączy się te dwie tak różne od siebie barwy? Powstanie niezwykła więź, którą nikt nie będzie w stanie zerwać. Naruto- chłopiec, w którym została zapieczętowana najstraszniejsza z biju, ale czy na...