18*

363 2 0
                                    

Wybiegłam z budynku cała zapłakana. Ile sił wlezie biegłam przez ogromny hol. Stałam przed budynkiem i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, czy wrócić do domu, w którym znajduje się Cat, czy jednak iść do cichego miejsca, w którym nie ma ludzi.
Wybieram opcję drugą - stwierdzam. Widząc ludzi uśmiechniętych od ucha do ucha mam ochote rzucić się z mostu lub pod samochód. Dlaczego ja nie mam tak szczęśliwego życia jak inni mieszkńcy tego miasta?
Po prostu ja jestem ta gorsza - myślę. Siadając na brązowej ławce odczytuje wiadomość od Cat.

- Hej, jak rozmowa?
Co mam jej powiedzieć, że ten skurwiel mnie zgwałcił? Poczułam spływające łzy z oczu.
- Hej, jestem w parku - odpisuje.
- A za ile będziesz?
I znów nie wiem co powiedzieć. Nie powiem jej prawdy, bo nie mam sił na tą rozmowę.
- Za niedługo - odpowiedziałam krótko.
- Czy coś się dzieje?
Co mam jej kurwa powiedzieć,że ten skurwiel mnie zgwałcił?!
- Jest wszystko w porządku - kłamię

20 minut pożniej wracam powolnymi krokami do domu. Wchodzę do mieszkania.

- Jestem - mówię.
- Ok - odzywa się Cat.

Wchodzę do pokoju i od razu rzucam się na łóżko. Ściągam w pośmiechu buty, a póżniej wskakuje pod koc. Czuję się bardzo źle.

To taki krótki rozdział na początek po bardzo długiej przerwie.

Seks Kamerka Donde viven las historias. Descúbrelo ahora