Słowa moich nauczycieli to kopalnia cytatów, które są na tyle epickie, że każdy — słysząc je — jest załamany. Przykład?
"Jest to łatwiejszy sposób, ale nie prostszy" — nauczycielka od matmy podczas tłumaczenia, jak robić zadanie.
"Kogo nie ma, niech się odezwie" — podczas sprawdzania listy przez faceta od fizyki.
"Karolina, do koszalina" — innymi słowy won do kosza.
"A teraz rozgrzeweczka. 30 minut biegania dookoła boiska" — wf.
Dokładnie tego typu teksty lecą na każdej lekcji. I weź tu się, człowieku, staraj nie załamać...
A Wasi nauczyciele też coś takiego mówią?

YOU ARE READING
Wattpad wyznaje
RandomWattpadowa wersja „wyznajemy" oraz „anonimowe". Publikujemy śmieszne i nieśmieszne wpadki z życia codziennego.