Hej!!! <3
Postanowiłam zrobić coś czego wcześniej nie robiłam :D Dodam jednocześnie dwa rozdziały!!! Booom! Możecie się cieszyć!
Robię to dlatego, że przyjechała do mnie moja bff (baeppyo ) i mam super dobry humor więc postanowiłam zrobić wam niespodziankę!
Miłego czytania <3***
- Jak ja się cieszę, że to właśnie ty jesteś moja synową!- wykrzyknęła kobieta nie zwracając uwagi, że dookoła nas są inni goście restauracji. Spojrzałam na nią zaskoczona nie mogąc pojąć jej entuzjazmu. Baekhyun siedział obok z wielkim uśmiechem godnym najlepszego aktora, a ja tylko grzecznie rozmawiałam z jego matką starając się pamiętać o wszystkich uzgodnionych wcześniej aspektach.
- Dziękuje.- szepnęłam zawstydzona.
- Teraz nie czuje już żadnej złości za to, że wzięliście ślub w tajemnicy! Inseo jest tak urocza, że po prostu nie mogę się gniewać.
- Wiedziałem, że ją polubisz.- powiedział i czule cmoknął mnie w policzek, a ja starałam się nie spłonąć rumieńcem czując jego delikatnie usta przy mojej skórze.
Spędziliśmy w tej restauracji kilka godzin. Sama nie rozumiałam tego jak to możliwe, że rozmowa idzie nam tak gładko. Może w końcu przyzwyczaiłam się do tych wszystkich kłamstw, które wciąż wszystkim musiałam wmawiać? A może po prostu chciałam wierzyć w to co mówiłam aby było łatwiej?
Kiedy zaczęliśmy zbierać się do domu okazało się, że Pani Byun postanowiła zatrzymać się w naszym mieszkaniu. Baekhyun nie wyglądał na zaskoczonego, ja natomiast zaczęłam trochę panikować. Wszystkie moje rzeczy były w innej sypialni niż Baekhyuna, nigdy nie dzieliliśmy pokoju i wszystko na pewno widać gołym okiem kiedy tylko wchodzi się do mieszkania.
- I co teraz?- pisnęłam kiedy wsiedliśmy do auta. Matka chłopaka jechała swoim samochodem za nami.
- Nic. Wiedziałem, że będzie chciała u nas przenocować więc wszystko załatwiłem.- powiedział z pełną powagą i spokojem. Nie wiedziałam czy mam go podziwiać za ten spokój i opanowanie czy może jednak sprawdzić w domu czy nie chowa po szafkach jakiś podejrzanych leków uspokajających czy innych narkotyków. To było prawie nie ludzkie nie odczuwać żadnego stresu kiedy tak bardzo się kłamie.
Po powrocie do domu z zaskoczeniem stwierdziłam, że moja sypialnia świeci pustkami i wygląda jakby nikt nigdy w niej nie mieszkał, a wszystkie moje rzeczy zostały przeniesione do sypialni mojego męża. Pani Song musiała mieć mnóstwo pracy podczas tych kilku godzin kiedy nas nie było.
Kobieta obejrzała całe mieszkanie dokładnie zaglądając w każdy kąt omijając jednak biuro Baekhyuna jakby wiedziała, że akurat tam nie wolno jej zaglądać. Coraz bardziej ciekawiło mnie co Baekhyun tam trzyma, że musi zamykać drzwi na klucz, jednak wiedziałam, że nie mam prawa tam zaglądać dopóki sam nie stwierdzi, że chce mi powiedzieć.
Po wypiciu herbaty zostało stwierdzone, że czas spać. I właśnie tutaj znalazł się pewien problem, przynajmniej dla mnie. Kobieta zajęła moją sypialnie mimo tego, że w domu była jeszcze jedna sypialnia dla gości, a ja zostałam zmuszona jej obecnością do spania w jednym pokoju z Baekhyunem.
Przez cały czas liczyłam na to, że ma on tam dwa łóżka, jakąś sofę lub chociaż leżankę, na której będę mogła spać byle tylko nie dzielić z nim jednego łóżka. Niestety całe moje szczęście skupiło się na moich kłamstwach i na to życzenie nie starczyło. W sypialni chłopaka stało tylko jedno łóżko pokryte zabójczą ilością poduszek. Jedyną dobrą rzeczą w tym wszystkim było to, że łóżko było olbrzymie i gdybym się postarała to przez całą noc nie dotknęłabym Baekhyuna nawet minimetrem mojego ciała.
Baekhyun nie wyglądał jakby go ta sytuacja krępowała. W sumie przez jego łóżko przewinęło się tyle kobiet, że nawet mu się nie dziwiłam. Co kilka nocy inna kobieta, do żadnej z nich chyba nigdy bardziej się nie przywiązał. Byłam przekonana, że żadna z tych kobiet nie była w jego sypialni dwa razy.
- Mogę spać na podłodze.- powiedziałam z nadzieją w głosie.
- Dlaczego?- spojrzał na mnie jakby na prawdę nie rozumiał o co mi chodzi. Jego wyraz twarzy przypominał trochę zaskoczonego nastolatka przez co moje serce dziwacznie zabiło. Chłopak co jakiś czas miewał momenty jakby innej osobowości. Zwłaszcza gdy szczerze się uśmiechał, jak wtedy na spotkaniu z Chanyeolem. Wiedziałam, że nie jest całkowicie sztywny, lodowaty i odporny na uczucia. Był tylko trochę zamknięty w sobie, może lekko zagubiony w tym wszystkim, ale nie wydawał się być złym człowiekiem. Od kiedy z nim mieszkałam nie sprawił mi żadnej przykrości, może po za niemiłymi uwagami na temat mojego stylu ubierania się. Wyjątkowo nie podobały mu się moje wcześniejsze ubranie więc znaczną ich część po prostu wyrzucił. Szczerze mówiąc mówiąc ubrania, które wcześniej nosiłam były takimi na jakie było mnie stać. Nigdy nie zwracałam uwagi na to co ubieram dopóki było mi w tym wygodnie i nic nie było zniszczone.
- Nie ma takiej potrzeby.- zapewnił.- Nie rozpycham się w nocy, nie chrapię i nie gadam.
- Ale...- zająknęłam się.- Ja nie mogę ci tego zagwarantować.
Miałam ochotę płakać. Nie myślałam, że dojdzie do tego, że będziemy musieli spać razem. Nie byłam chyba na to gotowa.
Chłopak w tym momencie zrobił coś co kompletnie mnie zaskoczyło. Zaśmiał się głośno po czym zniknął w łazience aby wziąć prysznic i przebrać się w piżamę.
Miałam nadzieje, że jego prysznic będzie trwał wieczność. Wolałam odkładać ten nieunikniony moment jak najdłużej. Jednak już dziesięć minut później siedział na drugim końcu łóżka i osuszał swoje włosy ręcznikiem. Mój prysznic zajął zdecydowanie więcej czasu. Nie wiem dlaczego, ale w razie czego ogoliłam nogi i dokładnie umyłam całe ciało nie chcąc aby doszło do jakiejś nieprzyjemnej sytuacji. Włosy wyczesałam i dokładnie wysuszyłam nim ponownie znalazłam się w pokoju. Ku mojemu zaskoczeni Baekhyun spał sobie smacznie po prawej stronie łóżka zostawiając mi dużą część kołdry i jedną wielką poduszkę. Wślizgnęłam się więc delikatnie pod pierzynę i położyłam się plecami do niego.
Nie mogłam zmrużyć oka przez długi czas. Już dwadzieścia minut później byłam cała zdrętwiała, ale nie odważyłam się poruszyć nie chcąc obudzić Baekhyuna. Gdzieś koło trzeciej w nocy leżący obok chłopak zaczął poruszać się nerwowo. Nie wiedziałam co się dzieje i trochę bałam się odwrócić w jego stronę. Kiedy jednak z jego ust zaczęły wydobywać się dziwne dźwięki po prostu musiałam zobaczyć o co chodzi. Baekhyun spał, ale był bardzo niespokojny. Na jego czole pojawiła się zmarszczka, na całej twarzy kropelki potu. Jego ciało wzdrygało się nerwowo, głowa przewracała z boku na bok.
Miał koszmar.
Musiało mu się śnić coś bardzo nieprzyjemnego gdyż jego twarz wyrażała rozpacz. Nie wiedziałam co zrobić. Zrobiło mi się go potwornie szkoda. Nie chciałam żeby przeżywał coś takiego nawet jeśli to tylko sen. Nie miałam jednak odwagi go obudzić.
Chwilę później okazało się, że jednak nie muszę, bo podskoczył wystraszony po czym usiadł na łóżku wyprostowany, a jego wystraszone oczy powędrowały do mnie. Widziałam w nich, że to nie mnie spodziewał się tu zobaczyć. Tak jakby liczył na to, że obok jest ktoś bliski... ktoś kogo od razu będzie mógł przytulić, w ramionach kogo mógłby się uspokoić. Jednak obok byłam ja. Wystraszona, niczego niepojmująca Inseo, która nic nie mogła zrobić. Nie byłam w stanie nawet wydusić z siebie słowa.
Baekhyun odrzucił z siebie kołdrę po czym wstał z łóżka.
- Idę napić się wody.- szepnął stojąc plecami do mnie.- Śpij.
Wyszedł zostawiając mnie w sypialni samą. Przez jakiś czas wlepiałam spojrzenie w drzwi myśląc, że może za chwilę znów się w nich pojawi. Jednak kiedy minęła godzina dotarło do mnie, że on nie wróci.
Przed oczami stanął mi wyraz jego twarzy. Strach, a może i przerażenie, nerwy, napięcie. Przez to wszystko wydał mi się nawet... ludzki.

CZYTASZ
Love Contract
FanfictionKang Inseo zrobiłaby wszystko aby pomóc swojej siostrze znów stanąć na nogach. Potrzebna jest jednak bardzo droga, ciężka operacja, na którą nigdy nie będzie ją stać. Chyba, że zgodzi się na nietypową, nieco szaloną prośbę obcego człowieka. Co może...