Siedziałam na podłodze przed stolikiem do kawy. Na przeciw mnie stał laptop podłączony do internetu, z włączonym skypem. Czekałam już od jakiegoś czasu aż kropka przy zdjęciu mojej siostry zaświeci się na zielono abym w końcu mogła ją zobaczyć. Nie rozmawiałyśmy ze sobą już tak długo...
Tęskniłam.
Wykorzystałam okazję, że Baekhyuna nie było w domu, a Pani Song już sobie poszła. Miałam chwilę prywatności na rozmowę.
Kiedy tylko siostra zrobiła się dostępna od razu do niej zadzwoniłam. Nie musiałam długo czekać aż pojawi się na ekranie.
- Inseo!- krzyknęła od razu zanosząc się płaczem. Moja siostra od zawszę była trochę bardziej uczuciowa niż ja. Byłyśmy bliźniaczkami, ale mnie sytuacja zmusiła do tego abym dojrzała szybciej i stała się trochę bardziej odporna uczuciowo i psychicznie. Czułam odpowiedzialność za rodzinę. Wiedziałam, że skoro tata nie może się nam opiekować, muszę zrobić to ja.
- Cześć.- powiedziałam czując ulgę. Była uśmiechnięta, pięknie uczesana, rozpromieniona. Wyglądała na szczęśliwą.- Co słychać? Jak tam mama?
Okazało się, że mama oczywiście jest obok więc już po chwili rozmawiałyśmy we trzy. Dopytałam dokładnie o jej stan zdrowia, o to na kiedy wyznaczyli jej dzień operacji, jak żyje im się w Stanach. Wyglądały dobrze i radośnie więc miałam pewność, że dobrze postąpiłam. Poczułam, że na prawdę dobrze zrobiłam wychodząc za Baekhyuna. Ten układ między nami był jak dar z nieba. Gdyby nie to, moja siostra i mama na pewno by cierpiały.
- A co u ciebie? Jak sobie radzisz?- zapytała mama od razu zmieniając wyraz twarzy na zmartwiony.- Zostawiłyśmy cie zupełnie samą...- w jej głosie było słychać wyrzuty sumienia.
- Jest dobrze.- uśmiechnęłam się aby ich nie martwić.- Radzę sobie bardzo dobrze.- zapewniłam.- Nawet przytyłam trzy kilo!- pochwaliłam się. Moja mama zawszę martwiła się tym, że jestem taka chuda. Ja po prostu chciałam żeby to ona i Minseo miały wszystko, a sobie zostawiałam niewiele. Odżywiałam się nie najlepiej, w zasadzie prawie nie jadłam, ciągle pracowałam. Dopiero teraz kiedy zamieszkałam z Baekhyunem miałam możliwość zjedzenia trzech pełnych posiłków, w dodatku ciągle jedliśmy na mieście. W końcu udało mi się trochę przytyć.
- Inseo...- mruknęła moja siostra jakoś dziwnie mrużąc oczy.- Gdzie ty jesteś?
Zamarłam. Miałam nadzieje, że nie dopatrzą się, że nie dzwonie do nich z kafejki internetowej. Jednak moja siostra była spostrzegawcza. Wypatrzyła gdzieś w tyle wyjście na balkon i kwiatka w doniczce na parapecie.
Nie zamierzałam im mówić o moim układzie. To nie mogło wyjść na jaw. Ale też niestety nie przygotowałam żadnej historyjki, którą mogłabym im wcisnąć.
- Jestem w domu przyjaciela.- mruknęłam.- Pozwolił mi skorzystać z komputera.
Mama nie wyglądała na zadowoloną. Zmartwiła się tylko jeszcze bardziej. Zapewniłam kilka razy, że na prawdę dobrze sobie radzę sama.
- Nie myślcie teraz o mnie! Skupcie się na rehabilitacji. Minseo musi szybko wrócić do zdrowia! Tęsknie za wami więc musicie szybko się ze wszystkim uporać.- posłałam im uśmiech aby trochę je pocieszyć. Usłyszałam jak drzwi się otwierają, a chwilę później zamykają. Nie wiedziałam, że Baekhyun tak szybko wróci do domu, ale byłam przekonana, że zamknie się teraz w swoim gabinecie tak jak zwykle. Jednak kiedy pojawił się w salonie myślałam, że umrę. Mama i siostra od razu zauważyły, że coś się stało.

YOU ARE READING
Love Contract
FanfictionKang Inseo zrobiłaby wszystko aby pomóc swojej siostrze znów stanąć na nogach. Potrzebna jest jednak bardzo droga, ciężka operacja, na którą nigdy nie będzie ją stać. Chyba, że zgodzi się na nietypową, nieco szaloną prośbę obcego człowieka. Co może...