34. Pytanie Dracona i namiętna noc (+18)

29.6K 1K 1.5K
                                    

Minął miesiąc, a wszyscy nadal żyli związkiem Hermiony i Dracona. Para natomiast totalnie się tym nie przejmowała. Byli razem, a to było najważniejsze.

Malfoy i Granger spędzali ze sobą bardzo dużo czasu, ich przyjaciele dziwili się, że jeszcze mają tematy do rozmowy, zaś Zabini śmiał się, że oni nie rozmawiają, tylko robią inne, dużo ciekawsze rzeczy.

Teraz Hermiona siedziała przy stole Gryffindoru i jadła śniadanie, po jej prawej stronie siedział Harry, po lewej Ginny, a naprzeciwko Ron z Parvati. Po kilku minutach do Sali weszła roześmiana grupa Ślizgonów. Blaise, Draco, Pansy, Astoria i Teodor. Od razu udali się w kierunku Gryfonów. Nie zważając na zdziwione miny innych, zajęli miejsce przy stole domu lwa.

Oczy dyrektora niemal wypadły z orbit, kiedy zobaczył, że Ślizgoni siadają razem z Gryfonami. PRZY JEDNYM STOLE!!!!

Owszem, bardzo często można było ich spotkać w swoim towarzystwie, roześmianych i nie chcących się nawzajem zamordować, jednak sam fakt, że usiedli przy jednym stole, tak bardzo zdumiał Dumbledore’a, że aż upuścił sztućce. Minerwa podniosła je i z pytającym wzrokiem podała Albusowi, ten tylko kiwnął głową w stronę stołu, gdzie siedzieli przyjaciele. McGonagall spojrzała tam i już po chwili jej szczęka opadła z łoskotem. Nauczycielka transmutacji szturchnęła łokciem Severusa, który siedział obok niej i wskazała głową na ich podopiecznych. Mistrz Eliksirów, który aktualnie przeżuwał kawałek gotowanej parówki, prawię się nią udławił. Zaczął kaszleć i charczeć, Lucjusz poklepał go po plecach.

- Co się stało? – zapytał, przyglądając się koledze. Snape posłał Malfoy’owi Sr. mrożące krew w żyłach spojrzenie i podniósł do ust kubek z kawą, w tym samym czasie ponownie spoglądając na stół Gryffindoru. W chwili, kiedy Severus pił kawę, Draco wstał i wziął na ręce Hermionę, po czym wyszedł z nią z Sali, tym właśnie sposobem sprawił, że Snape wypluł swoją kawę prosto do talerza, na którym leżało jeszcze pół parówki.

Poza tym śmiesznym incydentem ten dzień wyjątkowo szybko zleciał.

W tej chwili Hermiona Granger była w swoim dormitorium razem z Draconem. Leżeli na łóżku przytuleni do siebie.

- Draco?

- Tak?

- Ja długo się zastanawiałam, czy zadać ci to pytanie. Myślę, że trochę bałam się odpowiedzi ale teraz chcę wiedzieć.

- O co chodzi?

- Czy to, co powiedziałeś w tym wywiadzie z Ritą… to, że wszystko, co robisz, to robisz dla mnie, dlatego, że mnie kochasz… czy mówiłeś poważnie?

- Jak najbardziej. Myślałaś, że mogłem kłamać?

- Przeszło mi coś takiego przez myśl.

- Dlaczego? – zapytał cicho.

- Doskonale wiesz, jak między nami wcześniej było. Nienawidziliśmy się. I przyznam szczerze, że na początku, kiedy mnie za wszystko przeprosiłeś…. Ja…. Nie sądziłam, że mówisz to poważnie….a na pewno nie myślałam, że się zaprzyjaźnimy, a co dopiero będziemy razem.

- Hermiono, ja wiedziałem, że będziemy razem.

- Jak to wiedziałeś? – zapytała zaskoczona.

- Zaczęłaś mi się podobać pod koniec szóstej klasy i pragnąłem cię już wtedy. A jak wiesz, Malfoy’owie zawsze dostają to, czego chcą.

- Podobałam ci się już w szóstej klasie?

- I to bardzo. – wymruczał jej wprost do ucha.

- Kocham cię, Draco. – wyszeptała, po czym pocałowała go w usta.

Miłość, jakiej nikt nie znał.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz