Piszesz tak piękne powieści, że to hit. Jestem oniemiała, szczena na podłodze, dosłownie oczy wylatują z orbit. "Moment, w którym należało mieć odwagę" i "Ambiwalencja" to jedna z najlepszych historii Drarry jakie miałam okazję przeczytać. To nie jest jakiś typowy pairing ff ze smutem albo cringowy angst, tylko naprawdę ciekawe zdarzenia. Budowanie postaci i ich relacji jest zniewalające, to jak opisujesz uczucia bohaterów, sposób w jakim te fanfiki wydają się być prawdziwymi relacjami ze zdarzeń NO JAPPPP
To wszystko poprostu ma sens, jest przemyślane, historia nie przechodzi prostą drogą z punktu A do punktu B. Jest dużo wątków, postacie naprawdę się rozwijają a ich uczucia i przeżycia nie biorą się z nikąd i to jest dla mnie świetne. Czytając tą historie mocno idzie się związać emocjonalnie i bardzo łapie momentami za serduszko. Kilka razy się wzruszałam, albo czułam stres bo tak byłam przejęta wydarzeniami XDDD
A sam pomysł i wykonanie alternatywnego przebiegu wydarzeń też mocno świeci. Rzadko kiedy widzi się taką dynamikę.
To wszystko pokazuje, że masz giga talent do tego
Giga propsy serio, cheers