vvtwrs

Aby skończyć książkę mam wszytsko. Wszytsko oprócz ostatniego rozdziału. Jest epilog, są podziękowania. Mówiłam, że będę się śmiać, kiedy wy czytaj to, będziecie tam płakać ale... oficjalnie stwierdzam, że się popłakałam. Nawet dla mnie to dużo. Nie wiem, kiedy to wstawię. Oczywście kiedy tak się stanie, dostaniecie od razu wszytsko – ostatni rozdział, epilog i krótkie podziękowania. 

vvtwrs

Aby skończyć książkę mam wszytsko. Wszytsko oprócz ostatniego rozdziału. Jest epilog, są podziękowania. Mówiłam, że będę się śmiać, kiedy wy czytaj to, będziecie tam płakać ale... oficjalnie stwierdzam, że się popłakałam. Nawet dla mnie to dużo. Nie wiem, kiedy to wstawię. Oczywście kiedy tak się stanie, dostaniecie od razu wszytsko – ostatni rozdział, epilog i krótkie podziękowania. 

vvtwrs

Dwa rozdziały, epilog i podziękowania. Tylko tyle? Aż tyle? Do końca roku szkolnego zakończymy historię Madelyne. 13 dni. 

vvtwrs

@ KpopiaraStayArmy  Tak jakoś wyszło 
Reply

KpopiaraStayArmy

@vvtwrs N. I. E. CZEMU TAK SZYBKO TO SIE KONCZYYYY
Reply

vvtwrs

@ vvtwrs  TAKKKKKK
Reply

vvtwrs

Moi drodzy parafianie, sprawa wygląda następująco: myśleć, że prawie skończyłam rozdział, który wstawię w sobotę. Brzmi spoko, nie? Niby tak, ale jeśli nie uda mi się napisać jutro także rozdziału na poniedziałek/wtorek/środę to najprawdopodobniej na tygodniu nic nie będzie. W dwa pierwsze dni nowego tygodnia nie mam dostępu do komputera ze względu na to, że nie ma mnie w domu a w środę zwyczajnie nie zdążę go napisać. Tak więc błagam Was o litość abyście pomodlili się za mnie czy wymanifestowali abym jednak dała radę skończyć oraz napisać jutro nowy rozdział. Błagam i dziękuję 

vvtwrs

Nie wiem jak wyjdzie po korekcie, ale następny rozdział może okazać się dość długi, bo już na samym wstępie nie rozwijając nawet wątku, który miałam zamiar ogarnąć jest już blisko tysiąc słów... Trzymajcie kciuki, abym wstawila go do majówki!