Hejoo
Ogl ostatnio robiłam ciasteczka, niby walentynkowe ale wsm dałam je tylko moim przyjaciółkom. No i ja mam tak że jak coś piekę/gotuję to coś się musi popsuć. Tym razem też tak było.
W przepisie było " wstawić do lodówki na 1h" ( ciasto) ale ja robiłam to mega późno to nie miałam czasu czekać godzinę więc włożyłam do zamrażalnika na "30 minut" lecz oczywiście się przedłużyło bo robiłam walętynkę dla @kartofel2023 . Jeszcze spłaszczyłam to ciasto bo wtedy szybciej się schładza. Więc jak wyjełam ciasto to było mega mega twarde. Chwile poczekałam i zaczełam je rozgniatać żeby było ciastowate. Po może 15 - 20 minutach się udało. Potem szukałam szklanki żeby powycinak koła bo nie miałam specjalnej foremki. W końcu mi się udało ale zrobiłam je trochę za grube i jak sie już upiekły to były krzywe. Finalnie były dobre XD, moja siostra dostała cztery do szkoły i poczęstowała wychowawczynię ( chodzi do 2 klasy ) i pani od WF-u ( mamy tą samą).