ohshiatmilkisboiling

Mam gotowy rozdział słuchajcie, miał być na 4 grudnia, czyli na dzisiaj. Tylko że problem jest taki że on jest taki half-assed, że bym sobie nie wybaczyła gdybym go opublikowała, serio. Przepraszam, że jak zwykle nie dotrzymuję danego słowa, ale naprawdę, starałam się. To że chcę serio skonczyć tę ksiązkę to i nawet sobie obiecałam. 
          	
          	Liczę bardzo na jakość tego i żeby to miało ręce i nogi, i tak wiem, że miałam prawie rok, żeby nadać temu ręce i nogi, ale w sumie chyba rzeczywiście mam taki problem, że chcę więcej niż mogę i później się wszyscy rozczarowujemy. :/ 
          	
          	Dam sobie jeszcze parę dni na edycję tego i zobaczę co mogę z tym zrobić, może całkowicie przepiszę, może wrzucę coś tam jeszcze nowego żebyscie się nie nudzili, kto wie. Tak bardzo jak szczególnie nie nie lubię moich wcześniejszych prac tylko sobie myślę "Hmm, to na pewno coś, cokolwiek, jedna z rzeczy które napisałam" to nad tym muszę solidnie popracować. Powiedzmy, że ten tydzień będzie decydujący. 
          	
          	Może biorę to zbyt na serio, ale naprawdę zasługujecie na lepsze i tak bardzo jak wstyd mi znikać na prawie rok to jeszcze gorzej by było mi napisać coś kompletnie poniżej moich umiejętności. Plus, już nawet nie wspomnę, że akcja jest do tej pory nikła, a ja naprawdę nie chce was zanudzać jakimiś zbędnymi opisami i fillerami, które nic nie wnoszą. 

CytrynowyZelek

@ ohshiatmilkisboiling  Mam nadzieję, że uda ci się go napisać. Twoja książka jest naprawdę cudowna! Będę na niego czekać nawet 2 lata jeśli będzie trzeba 
Reply

ohshiatmilkisboiling

Ale tak, napiszę to w końcu. Jak już mówiłam, w swoim tempie ale napiszę. Tylko szkoda że mi to już z 2 lata zajmuje w ogóle i częstotliwość rozdziałów to około 10 miesięcy. :/
Reply

ohshiatmilkisboiling

Mam gotowy rozdział słuchajcie, miał być na 4 grudnia, czyli na dzisiaj. Tylko że problem jest taki że on jest taki half-assed, że bym sobie nie wybaczyła gdybym go opublikowała, serio. Przepraszam, że jak zwykle nie dotrzymuję danego słowa, ale naprawdę, starałam się. To że chcę serio skonczyć tę ksiązkę to i nawet sobie obiecałam. 
          
          Liczę bardzo na jakość tego i żeby to miało ręce i nogi, i tak wiem, że miałam prawie rok, żeby nadać temu ręce i nogi, ale w sumie chyba rzeczywiście mam taki problem, że chcę więcej niż mogę i później się wszyscy rozczarowujemy. :/ 
          
          Dam sobie jeszcze parę dni na edycję tego i zobaczę co mogę z tym zrobić, może całkowicie przepiszę, może wrzucę coś tam jeszcze nowego żebyscie się nie nudzili, kto wie. Tak bardzo jak szczególnie nie nie lubię moich wcześniejszych prac tylko sobie myślę "Hmm, to na pewno coś, cokolwiek, jedna z rzeczy które napisałam" to nad tym muszę solidnie popracować. Powiedzmy, że ten tydzień będzie decydujący. 
          
          Może biorę to zbyt na serio, ale naprawdę zasługujecie na lepsze i tak bardzo jak wstyd mi znikać na prawie rok to jeszcze gorzej by było mi napisać coś kompletnie poniżej moich umiejętności. Plus, już nawet nie wspomnę, że akcja jest do tej pory nikła, a ja naprawdę nie chce was zanudzać jakimiś zbędnymi opisami i fillerami, które nic nie wnoszą. 

CytrynowyZelek

@ ohshiatmilkisboiling  Mam nadzieję, że uda ci się go napisać. Twoja książka jest naprawdę cudowna! Będę na niego czekać nawet 2 lata jeśli będzie trzeba 
Reply

ohshiatmilkisboiling

Ale tak, napiszę to w końcu. Jak już mówiłam, w swoim tempie ale napiszę. Tylko szkoda że mi to już z 2 lata zajmuje w ogóle i częstotliwość rozdziałów to około 10 miesięcy. :/
Reply

acryingburningliar

Cześć, przepraszam, że pytam ale jesteś jeszcze aktywna na tym koncie? Bardzo spodobał mi się twój styl pisania (jeśli można tak powiedzieć patrząc na jedną pracę) Chciałabym po prostu wiedzieć czy zamierzasz jeszcze coś opublikować.

ohshiatmilkisboiling

@cuchnie O tak, oczywiście, wiem jakie to uczucie, kiedy ktoś nie dokańcza swojej książki, a bardzo mi przypadła do gustu. Pisanie tego zajmie mi trochę czasu, ale zdecydowanie nie będę jej tak zostawiać.
Reply

ohshiatmilkisboiling

(MINI PROBLEMY TECHNICZE) Rozdział pierwszy pisałam w Wordzie, aby mieć dostęp do synonimów i w ogóle, ale po wklejenielu, no coś nie pykło i niektóre wyrazy się posklejały ze sobą. Tak więc opublikuję jak już mniej więcej wszystko będzie ok. 

ohshiatmilkisboiling

Ok, więc rozdział pierwszy pojawi się dzisiaj wieczorem (można się to spodziewać w godzinach późniejszych np. 21, 22, 23). Nie jest jeszcze tak o gotowy (około 1800 słów na chwilę obecną), ale myślę, że nic się w nim nie dzieje aż tak, więc postaram się go jeszcze dopracować.