Nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca, ale mam wrażenie, że moja wena wróciła. Po tak długiej nieobecności zabranie się do pisania było ciężkie i teraz widzę, że na siłę próbując się poprawić, tylko się cofałam. Muszę się pogodzić, że pisanie bez wcześniejszego planowania idzie mi lepiej i jedyne co mogę robić to streszczenia napisanych rozdziałów, aby nie pogubić fabuły. Podobnie jak z pisaniem jednej książki. To nie możliwe. Moja uwaga łatwo się rozprasza i jak mogę czytać tylko jedną książkę na raz tak z pisaniem jest odwrotnie. Mój mózg potrzebuje przeskakiwać między historiami i wątkami, aby się nie znudzić i nie dostać blokady.
Skoro teraz to wiem to mam nadzieję, że ruszę z pisaniem i wkrótce na moim profilu pojawi się coś więcej niż tylko jedna historia. Co do tego to wiem jak irytujące jest czekanie na nieregularne updaty i ciągłe zawieszanie historii. Dlatego moja "nieobecność" trochę potrwa, abym mogła uniknąć braków w publikacji.
Jednak patrząc na wspomnianą wcześniej potrzebę chaosu w opowiadaniach, jestem pewna, że w międzyczasie pojawi się choć jeden shot. Mam ich trochę nazbierane, a mogą pojawić się kolejne.
Miłego wieczoru Króliczki.
Ps. Być może ta wiadomość jest troche bez sensu, ale aktualnie jestem w fazie "chcę pisać, ale nie wiem co", więc w końcu wylądowalam na wattpadzie, pisząc tą notkę. Tak to może wyglądać przez najbliższy czas, bo mam wrażenie, że mam dużo do nadrobienia na wattpadzie. W tym pisanie takich dziennych wiadomości na tablicy. Szykujcie się na huśtawkę między spamem na mojej tablicy, a całkowitym milczeniem przez tygodnie.
Ale będzie fajnie (≧▽≦)