Historia Damiana i Miłki nie idzie tak, jakbym chciała. Mnogość zawodowych obowiązków i zadań powoduje niezwykłe zmęczenie. Historię tej dwójki mam w głowie - widzę wydarzenia, słyszę ich rozmowy. Jednak kiedy przychodzi moment, że palce zawisają nad klawiaturą, a oczy patrzą w otwartą stronę edytora nie mam siły napisać jednego słowa. Głowa by chciała, a ciało odmawia współpracy.
Wierzę, że to minie, że potrzeba tylko trochę czasu. Dlatego kolejne epizody pojawiają się w większych, niż dotychczas, odstępach czasowych. Nie mniej życzę przyjemności z czytania takiej, jaką mi daje wymyślanie kolejnych historii. Enjoy!