hopeless_name

"Ale może  kiedyś, w innym świecie, kiedy oboje będziemy gotowi… spotkamy się ponownie.
          	 Umieram z tą myślą i z tą myślą się odrodzę – czekając na Ciebie."
          	
          	
          	
          	Hej, cześć, czołem. 
          	
          	Niestety nie przychodzę z niczym szczególnym ponad słodko-gorzką mieszankę przeprosin i podziękowań. Tym, co skłoniło mnie do sklecenia tych kilku zdań, jest dzisiejsza data.
          	
          	Dokładnie 5 lat temu, mniej więcej o tej porze, opublikowałam na Bloggerze prolog Akademii. To też była sobota, a ja siedziałam właśnie w tym samym miejscu, w którym siedzę teraz, czyli na moim łóżku w domu rodzinnym (cóż za nieplanowany, ale piękny zbieg okoliczności). Pamiętam jak dziś cały ten stres i niepewność, a także niecierpliwe wypatrywanie pierwszych komentarzy... Na przestrzeni tych kilku ładnych lat pojawiło się ich wiele - mniej i bardziej pochlebnych, jednak na swój własny sposób budujących. Dziękowałam Wam za nie setki razy, ale dziś, w dzień kolejnej rocznicy, poczuwam się w obowiązku powtórzenia tego. Także dziękuję, dziękuję, dziękuję - tylko tyle i aż tyle.
          	
          	I choć ostatnimi czasy z fantastyką i pisaniem niezbyt mi po drodze, to AC zawsze będzie mi bliskie. Z pewnością nie skłamię, jeśli powiem, że decyzja o opublikowaniu tej historii była jedną z lepszych, jakie kiedykolwiek podjęłam.
          	
          	Miłego wieczoru. Trzymajcie się ciepło w tych dziwnych i z lekka szalonych czasach.
          	
          	Całuję,
          	Klaudia

hakuna_matata_ludzie

@ hopeless_name  Ależ ten czas leci. Ty też tam się trzymaj, buziak ^^
Reply

hopeless_name

"Ale może  kiedyś, w innym świecie, kiedy oboje będziemy gotowi… spotkamy się ponownie.
           Umieram z tą myślą i z tą myślą się odrodzę – czekając na Ciebie."
          
          
          
          Hej, cześć, czołem. 
          
          Niestety nie przychodzę z niczym szczególnym ponad słodko-gorzką mieszankę przeprosin i podziękowań. Tym, co skłoniło mnie do sklecenia tych kilku zdań, jest dzisiejsza data.
          
          Dokładnie 5 lat temu, mniej więcej o tej porze, opublikowałam na Bloggerze prolog Akademii. To też była sobota, a ja siedziałam właśnie w tym samym miejscu, w którym siedzę teraz, czyli na moim łóżku w domu rodzinnym (cóż za nieplanowany, ale piękny zbieg okoliczności). Pamiętam jak dziś cały ten stres i niepewność, a także niecierpliwe wypatrywanie pierwszych komentarzy... Na przestrzeni tych kilku ładnych lat pojawiło się ich wiele - mniej i bardziej pochlebnych, jednak na swój własny sposób budujących. Dziękowałam Wam za nie setki razy, ale dziś, w dzień kolejnej rocznicy, poczuwam się w obowiązku powtórzenia tego. Także dziękuję, dziękuję, dziękuję - tylko tyle i aż tyle.
          
          I choć ostatnimi czasy z fantastyką i pisaniem niezbyt mi po drodze, to AC zawsze będzie mi bliskie. Z pewnością nie skłamię, jeśli powiem, że decyzja o opublikowaniu tej historii była jedną z lepszych, jakie kiedykolwiek podjęłam.
          
          Miłego wieczoru. Trzymajcie się ciepło w tych dziwnych i z lekka szalonych czasach.
          
          Całuję,
          Klaudia

hakuna_matata_ludzie

@ hopeless_name  Ależ ten czas leci. Ty też tam się trzymaj, buziak ^^
Reply

hopeless_name

Hej, cześć, czołem! 
          Piszę tę informację z dedykacją do wszystkich tych, którzy gdzieś tam zetknęli się z Delirium, moim drugim dzieckiem, i zastanawiają się, czy czekanie na powrót tej historii w ogóle się opłaca. Powiem tak - mam napisanych kilka dodatkowych rozdziałów. I mogłabym je wrzucić, żeby wypełnić pustkę... Ale absolutnie mi się nie podobają. Z tego też powodu od kilku tygodni trzymam je na dysku, nosząc się z zamiarem poprawy. Im dłużej jednak nad tym wszystkim myślę, tym bardziej uderza mnie to, że poprawienie kilku nieopublikowanych rozdziałów tak naprawdę nic nie da, bo problem tkwi jeszcze wcześniej. Niby jest tam to, co chciałam przekazać, ale jednocześnie nie brzmi to tak, jak pragnęłam, by brzmiało. Czy to ma w ogóle sens?
          
          Depresyjny okres powoli mija, a ja planuję powrócić ze zdwojoną siłą. Czeka mnie jeszcze kilka intensywnych sesji notowania i planowania, ale chcę to należycie domknąć. A to, niestety, będzie się wiązało z pewnymi poprawkami. Aby uciszyć własne sumienie i poczucie niespełnienia artystycznego, cofnę publikację dotychczasowych rozdziałów. Dodam co trzeba, wyrzucę co mnie drażni... I skończę to cholerstwo. Bo zbyt mocno zżyłam się z tą historią w mojej głowie, by się nią z Wami nie podzielić.
          
          Niezmiennie kocham i wielbię, 
          Klaudia

Nessa_125

@hopeless_name  I tak ma być. UwU
Reply

hopeless_name

@Nessa_125 pojawiały się i takie myśli... Ale kilkumiesięczna przerwa od pisania pozwoliła mi stwierdzić, że za tym zwyczajnie tęsknię :D
Reply

Nessa_125

@hopeless_name A już myślałam, że zaraz przeczytam coś, za co będę miała ochotę Ci przyłożyć. W sumie i tak mam, ale rozumiem rozterki. Rób, co musisz, a ja cierpliwie czekam,tak jak zawsze czekałam na AC. ;>
Reply

hopeless_name

Coś się kończy, coś się zaczyna... A komu w drogę, temu teraz. Tak więc zapraszam na Delirium, jeszcze świeżutką nowość, oraz na szybką sentymentalną podróż na Akademię Wampirów, gdzie właśnie wpadł epilog.
          
          Dziękuję, dziękuję, dziękuję. Ja spadam cicho szlochać w kącie ze szczęścia ale i nerwów.
          
          Klaudia xo

hopeless_name

Przeszło 2k wyświetleń Akademii? Whoa, cóż za szaleństwo! Dziękuję bardzo każdemu, kto przyczynił się do tego małego sukcesu. 
          
          Notka poza podziękowaniami ma jednak również wydźwięk informacyjny. Obiecuję, że do świąt przerzucę resztę dostępnych rozdziałów na tę platformę. Nie od dziś wiadomo jednak, że nie bardzo umiem w życie i nie idzie mi planowanie, ale jestem na dobrej drodze do pogodzenia pracy, uczelni i pisania.
          
          Jak tylko skończę oglądać drugi sezon Sabriny na Netflixie, na pewno te wszystkie prawie nieistniejące wolne chwile zacznę spożytkowywać na pisanie, obeicuję! ;)
          
          Raz jeszcze dziękuję!
          Buziaki xo