carlosophy

'czemu nie przeniesiesz sie na ao3' WSPIERAM POLSKIEGO ROLNIKA I POLSKIEGO FANFIC PISARZA 

carlosophy

Nie chodzę na filmy Vegi, na imprezy w Sketchu
          Siedzę w loży Legii na kolegi meczu, który we mnie wierzył, jak nosiłem baggy
          Dziś zakładam sobie nowy Ralph do dresów, albo Tiro
          Mam na wszystko czas, tylko nie miłość
          Chyba to ją tak unicestwiło, ale kocham cię, żeby nie było
          Nowy Larry Flynt, a nie Hugh Hefner
          Chciałem walczyć z tym, ale bezskutecznie
          Moje myśli są brzydkie
          Zrobię z ciebie celebrytkę w tydzień, moje myśli są szpetne
          Nocą ruszam szukać zła jak Batman
          Jutro znowu będę jak Mahatma
          Sam się zastanawiam, ile lat mam
          Tylko dwa nastroje, dwa nastroje
          Zaraz czymś się uspokoję, masa wirtualnych monet
          Kawa, Xanax a na koniec znowu łapię paranoje
          Znowu trzęsę, znowu klubem (Znowu pensje, znowu grube)
          Znowu backstage, znowu weksle (Co ci jest Que, znowu smutek?)
          Pytasz, jaki jest ten drugi nastrój
          Nawet nie chcę patrzeć w oczy miastu
          Zastój, od miesiąca nie widziałem blasku, zbastuj

carlosophy

Podchodzi do mnie na balecie jakaś randomowa
          Siksa i się pyta czemu taki ze mnie jest mizoginista
          A odpowiedź brzmi nie wiem,
          A odpowiedź brzmi nie wiem, ale, kurwa, się domyślam
          O Boże, mój Boże, mój Boże, mój Boże
          Mój Boże, ześlij mi tu sukę bez Insta
          O Boże, mój Boże, mój Boże, mój Boże— a dlaczego ona jest brzydka?

carlosophy

dziennik pokładowy, 16 sierpień. drogi pamiętniczku, głownie używałem tego, bo pisanie takich dzienniczków co u mnie działało na mnie tak fajnie terapeutycznie, bo pomagało mi znaleźć jakieś pozytywne rzeczy, które mi się ostatnio wydarzyły. frajdę też z tego miałem, bo lubiłem tak wiesz, zaczynać wpis od drogi pamiętniczku. teraz nie mam takiej potrzeby na to i zapominam o tym pisać, bo jest po prostu spokojnie, nie jest źle, ale nic się nie dzieje. gdybym miał opisywać cały mój dzień, kiedy czasem po prostu zostaję w domu, to to konto byłoby czysto zasypane nsfw opisami. dzięki. ostatnio ogarnąłem, że mam bmi, które mówi, że mam niedowagę, więc sie teraz zajmuję robieniem smoothie codziennie, żeby to poprawić. siła masa moc kutasa. parę innych rzeczy też się poprawia, a za 2 miesiące mam to spotkanie, by mi załatwić diagnozę transpłciowości i następnie to całą masę lekarzy, by zacząć hrt. więc mam git samopoczucie. dzisiaj byłem z przyjacielem pokarmić gołębie przy fontannie i przyszło do nas jakieś dziecko. to się akurat często dzieje, bo dzieci są zafascynowane jak stoi w jednym miejscu dosłownie kupka 20 gołębi, ale mniejsza. daliśmy jej trochę słoneczników i karmiła z nami, kiedy jej matka z walizkami coś załatwiała. dostaliśmy słoneczniki z przyprawami od tej dziewczynki (zjadłem je z dorianem, bo gołąbki takich z przyprawami nie mogą) a jej matka kupiła nam ciastka z milki. więc wyszliśmy w sumie na plus. to był fajny dzień etc. potańczyłem z nim i trzymaliśmy się za ręce. let me rizz that ass up. widzę się z nim znowu w środę na ognisku, a tydzień po tym idę na urodziny rudego. skończyłem oglądać wandavision, bardzo fajne było. żyj zdrow i do kiedyś pamiętniczku.

carlosophy

tak jak wattpad ma czesto problem by mi dostarczyc powiadomienie ze wyszedl nowy rozdzial ksiazki ktora mam w biliotece TO TERAZ NAGLE MAM POWIADOMIENIA O NOWYCH KSIAZKACH AUTORA KTOREGO MAM DOSLOWNIE ZABLOKOWANEGO, WATTPAD MACIE JEDNO ZADANIE DOSLOWNIE