annelissemarie

Czym jest pech?
          	Zrobić sobie nowe kolczykowe dziurki w uszach, po czym rozwalić stare.

Nekolama

@RudyPudel jesteś przegrywem :P tyle w temacie xD
Reply

kisiel112

Hej przyszłam tutaj tylko przyznać się do mojej słabości. 
          Słabości i wylanych łez.
          Złamanego serca.
          Przeżywania histori wraz z bohaterami. 
          Do przeżywania całej histori huncwotów.
          Chce powiedzieć że moje serce jest właśnie przekrojone na pół.
          Wielu powie że dramatyzuje 
          Lecz dla mnie książka (w szczególności tak dobra) jest przeżyciem 
          Jest moją historią.
          Choć powtarzałam sobie że się nie rozpłaczę to to zrobiłam
          I jestem dumna 
          Z ciebie droga autorka 
          I z bochaterów 
          Choć czasem miałam ochotę walnąć po głowie Klare i Lunatyka 
          To nadal ich kocham 
          Nie będę się więcej rozpisywać dlatego jedynie powiem 
          Krajasz mi serce ale wiem że tak powinno być 
          

Atlantis_puella

Hej! Mam nadzieję, że odczytasz tą jedną, pozornie nic nie znaczącą wiadomość. Wiesz, po dwóch latach od opublikowania ostatniej części "Lunatyk kocha czekoladę" ja znalazłam tą serię. Na jej przeczytanie poświęciłam połowę dzisiejszego dnia. Ale do rzeczy. 
          
          Siedzę sobie w pokoju na łóżku, rękę mam zabandażowaną, piszę wiadomość do autorki opowiadania, które podbiło moje serce. Ścieram pierwsze mentalne łzy, powoli otrząsam się z szoku. W mojej głowie rodzi się myśl "Dlaczego? Czemu tak skrzywdziłaś mnie i bohaterów?" Jednak zaraz zastępuje ją inna: TYLKO PRAWDZIWY PISARZ POTRAFI SKRZYWDZIĆ SWOICH BOHATERÓW W TAKIM STOPNIU. To nie jest bajka. Happy end nie ma prawa bytu w PRAWDZIWYM, głębokim opowiadaniu. I w duchu dziękuję Ci za to. Za to, że odważyłaś/eś się złamać ten durny stereotyp szczęścia. Bo 100%'owe szczęście nie istnieje. 
          
          To już koniec mojej wiadomości. Za chwilę wyruszę do kuchni, zjem kawałek pysznego ciasta, które się właśnie upiekło. Ale się nie uśmiechnę. Nie. Będę rozważać twe stare już słowa, napisane w ostatniej części opowiadania. Nie, jakie stare słowa. Mądre słowa się nie starzeją. 
          
          Dziękuję Ci, pomiocie ludzki numer 7 183 792 829B. Dziękuję za możliwość przeczytania TEGO. I żegnaj. I tak prawdopodobnie tego nie odczytasz, i tak moja wiadomość zginie wśród innych. Ale...zawsze jest cień szansy na powodzenie. 
          Żegnaj, śmiertelniku! 
          Maria - Pomiot ludzki numer 7 679 289 738 

annelissemarie

@Atlantis_puella przeczytala, co prawda TYLKO PONAD ROK PO TYM JAK NAPISAŁ*S SWOJ KOMENTARZ, ale bardzo dziekuje za przeczytanie i tak piekny komentarz. teraz pozostały mi tylko wyrzuty sumienia, że nie widzialam tego wcześniej, ale szczerze mowiąc odinstalowałam wattpada już dawno ponieważ nie łączyłam z nim większych zamiarów. niemniej jednak jestem bardzo wdzięczna za tak piękny komentarz i pozdrawiam bardzo serdecznie <3
Reply

annelissemarie

Zaczęłam dzisiaj czytać „Klątwę Tytana”.
          
          Bianka ty kurwo.

annelissemarie

@Yaoista-666 No widzisz, każdy ma swój gust.
Reply

ZjaranaMorelka

Ach, czasy Klątwy Tajtana 
Reply

Yaoista-666

Persabeth chujowy ship, niech zdechnie
Reply

annelissemarie

Dlaczego główni bohaterowie w książkach nie giną?

uselessaphic_

Taki Magnus Chase,nordycka górą
Reply

takafajnaosobka

*narracja pierwszoosobowa*
            Umarłem, ale to nie koniec historii 
            A co to trzecioosobowych... No to kuźwa nie wiem
Reply

Czarownica_Literacka

@RudyPudel Zależy. Czasem autor,nie chcąc zasmucać czytelników,nie uśmierca protagonistów.
            Niestety,tam gdzie polubię bohaterów-giną,a jak jakiś nie znoszę,to ci żyją najdłużej!
Reply

annelissemarie

Prostytutki.
          Męskie kurna prostytutki.
          
          Postawmy sobie sprawę jasno, bo dwa razy nie chce mi się rozpisywać.
          Stosunek seksualny odbyty bez własnej woli, nie przyniesie ci żadnego spełnienia, nikomu nie przyniósłby. Bo. To. Gwałt.
          I nie ważne czy jesteś homoseksualnym chłopcem z kocimi uszami, czy blondynką z biustem większym niż ustawa przewiduje.
          Do czego się przypierdalam?
          Do opowiadań, w których występuję bohater (najczęściej homoniewiadomo uroczy chłopiec), który „przypadkowo” trafił do pracy jako prostytutka. Oczywiście - przez kilka pierwszych zdań opisujących stosunek nie będzie mu się to podobać, będzie płakał, krzyczał i wyrywał się.
          A co potem? A potem stwierdzi że nie, jednak podoba mu się gwałcenie przez dwadzieścia lat starszego mężczyznę, i w sumie to ciekawie byłoby stworzyć z nim stały związek.
          No kurwa ja was proszę.
          Nielegalna, przymusowa prostytucja, GWAŁT, z często szczególną brutalnością, pedofilia.
          A wszystko to przedstawione w pięknej i wzruszającej odsłonie wielkiej miłości dwóch mężczyzn, niczym Romeo i Julia(n) XXI wieku. 
          A nad tym wszystkim - nastoletnie dziewczynki które podnieca scena gwałtu na dwunastolatku.
          Śmieszne?
          Tak.
          Tragiczne?
          Jeszcze bardziej.
          Sorry, ale w inne słowa nie da się tego ująć. Jeśli ślinisz się do męskich prostytutek to normalny nie jesteś. 
          
          A problem przymusowej prostytucji istnieje, tak samo problem gwałtów. I mimo że większość z nas kojarzy je raczej z wykorzystywaniem kobiet, to pamiętajcie że mężczyźni są także poszkodowani w tym samym procederze. 
          
          Nara wam, mam nadzieję że chociaż do jednej osoby trafię.

x_eliot_x

@ RudyPudel  Polać jej!
Reply

Aldenar1795

Złoto dla tej Pani!
Reply