ᯓ @maripussy_

[insert unoriginal joke here]

> weeb/man of culture/promising cult leader/madao/ultimate waifu enjoyer/multifandom/roleplayer/current owner of the Death Note/king of pop culture references <

Czy naprawdę istnieje potrzeba, abym się jakkolwiek przedstawiał? Posiadam wiele przydomków, natomiast przez wielu byłem (i z całą pewnością będę) różnie nazwany. „Niespełniony literat-prawnik, będący weebʼem ze skłonnościami sadomasochistycznymi" lub „magik słów i klimatu" to tylko niektóre z licznych przykładów. Jeśli rzeczywiście jest to wymagane, to wiedzcie, iż macie właśnie do czynienia z czołowym PraWnikiem tej części internetu (moja prawnicza licencja i tak była wyrabiana na czarno. Gdy obecna zostanie mi kiedykolwiek odebrana, to w ostatniej szufladzie komody upchane mam jeszcze multum zapasowych kopii oraz tym podobnych, podrobionych dyplomów. Jak to mawiają, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło).

Jeżeli zaszyjecie się nieco głębiej w odmęty tego oto profilu, to w głównej mierze odnajdziecie na nim groteskową absurdalność, ironiczną kuriozalność, sarkastyczną frywolność oraz szelmowską bezczelność, a to wszystko okraszone nieopisywalną ilością elegancji oraz najwyższych lotów klasy. I jeszcze skromność, skromność przede wszystkim (jedyną osobą, do której kiedykolwiek napisałem list miłosny, jestem ja sam). Przy okazji dodam również, że wręcz kocham, uwielbiam, ubóstwiam i adoruję dopiski w nawiasach (nawet bardzo, mógłbym rzec).

Ograniczający limit znaków jest jednym z moich największych, dozgonnych wrogów. Persony pamiętające mój poprzedni opis z wręcz niekończącą się listą fandomów coś o tym wiedzą. Strzeżcie się i stale miejsce na baczności ci, którzy w dalszym ciągu - jakimś niewytłumaczalnie niewyjaśnionym cudem - nie natrafili na któryś z moich legendarnych monologów.

„Fikcja is love, fikcja is life" - niech ten dźwięcznie brzmiący, ponadczasowy cytat będzie swoistym motywem przewodnim magnifique jestestwa pod moją jurysdykcją.

he/him