WilgaZwyczajna

Za nami piętnasty rozdział "Abaddonu", kluczowy, bo zamykający pewien etap w życiu bohaterki. A ja już niebawem zabieram się za poprawianie szesnastego i ogromnie się cieszę. Od teraz Szebora będzie musiała zachować czujność, jednak czy to wystarczy, żeby uniknąć kłopotów? Zapraszam na rozdział :)

WilgaZwyczajna

Za nami piętnasty rozdział "Abaddonu", kluczowy, bo zamykający pewien etap w życiu bohaterki. A ja już niebawem zabieram się za poprawianie szesnastego i ogromnie się cieszę. Od teraz Szebora będzie musiała zachować czujność, jednak czy to wystarczy, żeby uniknąć kłopotów? Zapraszam na rozdział :)

WilgaZwyczajna

Witajcie Kochani Czytelnicy! 
          Chciałabym podzielić się z Wami moimi pisarskimi rozterkami. Niektóre teksty są dość wymagające i potrzebują porządnego dopieszczenia. Dlatego, mimo że początkowo planowałam  publikować co tydzień, nie zawsze zdołam. Nie chcę po prostu udostępniać niechlujnego tekstu z szacunku do Was i do moich bohaterów, z którymi spędzam tak dużo czasu. Piszę o tym, ponieważ właśnie staję przed takim wyzwaniem. "Abaddon" jest ukończony (opowieść liczy około 500 tysięcy znaków ze spacjami), ale wymaga jeszcze drugiego spojrzenia. Niektóre rozdziały są tak naszpikowane przeróżnymi błędami, że aż się łapię za głowę. Nie mam pojęcia, jak do tego doszło, chyba pisałam pod wpływem weny, najgorszy doradca :D  W każdym razie będę się starała publikować w czwartki albo w środy. Praca nad "Abaddonem" przynosi mi wiele satysfakcji. Dziękuję za wszelkie wsparcie, jakiego mi udzielacie! <3