Stary już jesteś, ojcze Wilhelmie
Syn młody kiedyś tak powie,
Czemu siwizną gardzisz zupełnie
I co dzień stoisz na głowie?

Synu mój drogi - ojciec powiada
Kiedyś o rozum dbałem
Dzisiaj wiem jedno, że nie potrzebnie,
Bo nigdy go nie miałem

Stary już jesteś, ojcze Wilhelmie,
Brzuch wielki masz przed sobą.
Jak to się dzieje, że kozły fikasz?
Nikt nie nadąży za tobą.

Synu mój drogi - ojciec powiada,
To maść ma taką siłę,
Użyj jej co dzień - prosta zasada,
W młodości ją kupiłem

Satry już jesteś, ojcze Wilhelmie,
I zęby pogubiłeś.
Jak to się dzieje, że nawet kości
Masz pałaszować siłę?

Synu mój drogi - ojciec powiada,
Jest to młodości ćwiczenie.
Kłótnie z mą żoną wzmocniły szczękę,
Dziś mogę gryźć kamienie!

Stary już jesteś, ojcze Wilhelmie
I osłabiony masz wzrok.
Jak to się dzieję, że wszystkie muchy
Wyłapać możesz w lot?

Odparłem synu na twe pytania -
Odburknie ojciec smętnie,
A teraz zmykaj, bo jeszcze chwila,
A wierzgnę nogą chętnie!

Wyjaśniłem trzy kwestie, na tym mówię dość
- odparł ojciec - nie pochlebiaj sobie!
Idź albo ze schodów zrzucę cię na złość!
Myślisz, że głupoty mi w głowie?

L.C.
  • JoinedMay 6, 2021



Story by Rosaline
Po drugiej stronie wody by TheRonica
Po drugiej stronie wody
Marika uczęszcza do szkoły wraz ze swoją przyjaciółką Agnes. Wiodła normalne życie, aż pewnego dnia została z...
ranking #1 in marika See all rankings