TarnHutton

A co my tu mamy? A co tu się pojawiło? ;)
          	Zapraszam na "Słowo od autora" i "Dedykację", którą przed chwilą udostępniłam w ramach książki "Morderstwo w Aberdeen" 
          	
          	xoxo
          	Tarn ❤️

justkrucza

Napewno będę na bieżąco!
Reply

Macropus_rufus

@ TarnHutton  ❤️❤️❤️❤️
Reply

TarnHutton

A co my tu mamy? A co tu się pojawiło? ;)
          Zapraszam na "Słowo od autora" i "Dedykację", którą przed chwilą udostępniłam w ramach książki "Morderstwo w Aberdeen" 
          
          xoxo
          Tarn ❤️

justkrucza

Napewno będę na bieżąco!
Reply

Macropus_rufus

@ TarnHutton  ❤️❤️❤️❤️
Reply

TarnHutton

Wczoraj "usłyszałam" od Was mnóstwo słów, które podtrzymały mnie na duchu. Będąc zatem wdzięczną, informuję, że już niebawem powróci na wattpad także "Morderstwo w Aberdeen", jednak w nieco zmienionej formule!
          
          Buziaki! ❤️

TarnHutton

@ _jaszczur  tym bardziej się cieszę, że podjęłam taką decyzję ❤️
Reply

_jaszczur

@TarnHutton 
            
            aahhh!! jak świetnie:DD
            to pierwsza książka, którą u ciebie czytałm, więc cieszę się na jej powrót<333
Reply

TarnHutton

Hej kochani,
          muszę się z Wami czymś podzielić. Trochę ciężko pisać mi ten post, ale może warto?
          
          Kiedy zaczynałam pracę nad „Trudy & Walter”, byłam naprawdę zafascynowana tym projektem. Każde zdanie i każda scena sprawiały mi ogromną radość i satysfakcję. Pamiętam też cudowny odbiór prologu – Wasze słowa były dla mnie jak paliwo do dalszej pracy. 
          
          Niestety z czasem coś się rozmyło. Zainteresowanie spadło, komentarze ucichły i… nie ukrywam, że to trochę boli.
          
          Tym bardziej, że mój debiut – „Lady McFarlane” – został przyjęty niesamowicie ciepło, co dało mi skrzydła do dalszego działania. Teraz zastanawiam się, czy to kwestia tego, że „Trudy & Walter” jest historią trudniejszą w odbiorze, może zbyt inną, mniej dynamiczną… czy po prostu tematyka nie trafia w gusta większości? Ciężko mi to zrozumieć, a brak odzewu odbiera motywację i wiarę w sens dalszego pisania.
          
          Nie chcę jednak, żeby zabrzmiało to jak pożegnanie – bo tej historii na pewno nie porzucę. Jest dla mnie ważna i wciąż wierzę, że ma w sobie coś wyjątkowego. Tylko… żal, że radość, którą czuję podczas tworzenia, nie spotyka się z takim samym odzewem po drugiej stronie ekranu.
          
          Dlatego chciałabym Was szczerze zapytać: co sądzicie o „Trudy & Walter”? Czy to kwestia tematyki, stylu, czy może czegoś innego? Bardzo zależy mi na Waszej opinii, bo tylko ona może pomóc mi zrozumieć, co się dzieje.
          
          xoxo
          Tarn

Eliza_pisze

Nie wiem, czy to taki mój charakter czy 31 lat na karku, ale osobiście mam obecnie wyje*ane w statystki, cieszy mnie każda zainteresowana osoba, naprawdę <3, ale szczerze nie mam problemy z tym, że Odcienie czyta dosłownie kilka osób na krzyż, bo każda z tych osób, każdy komentarz, cieszy i motywuje do pisania dalej. :)
Reply

Eliza_pisze

@TarnHutton Wiem, że łatwiej mówić, niż zrobić, ale najważniejsze, to żeby TOBIE historia sprawiała radość, satysfakcję i fascynowała cię na tyle, żebyś chciała ją dokończyć. Uważam to za minus publikowania - zbyt dużo osób zniechęca się tym, że ma mniejszy odzew. Niestety, zawsze się ktoś wykruszy i to niekoniecznie z powodu dotyczącego samej historii. Internet zalany jest różnorakimi tekstami, a te jakościowe, wyjątkowe często giną w morzu grafomanii, powielanych schematów szkolnych romansów itd. Już kilka razy widziałam jak któraś z dziewczyn się podłamywała tym, że zmalała ilość czytelników, mimo że pisana powieść była naprawdę dobra. Jasne, nic tak nie cieszy jak zadowolony, zafascynowany czytelnik, ale nie pozwólmy gwiazdkom i statystykom odebrać nam miłość do naszej własnej historii.
            Dla mnie Trudy & Walter jest wyjątkową opowieścią, klimatyczną, sentymentalną, a przy tym trochę taką między jawą a snem, gdzie jako czytelnik nadal zastanawiam się, co jest tym pierwszym, a co drugim.
Reply

TarnHutton

@SmoczaMimi Dziękuję i Tobie życzę tego samego ❤️ No i zdrowia przede wszystkim! To, o czym piszemy, rzeczywiście boli, biorąc pod uwagę to, ile serca wkładamy w nasze historie. I jestem tu jeszcze tylko właśnie dzięki tym, którzy zaglądają wiernie i czytają. Takich osób mi nie brakuje, ale jednak jest niedosyt :( Przykre, że dotyka to większości osób, które publikują na watt.
Reply

TarnHutton

Szykuje się dla Was super rozdział "Trudy & Waltera". I świetnie się składa, że będzie to okrągły, bo dziesiąty. Nie wiem, kiedy to zleciało, ale bawię się wspaniale. I mam nadzieję, że Wy, czytając to, również ❤️