Mieliśmy jechać w góry z samego rana, ale zadzwonili że lot samolotem który moja mama dostała na urodziny jest na dzisiaj, więc teraz zamiast być w Szczyrku siedzę w jakimś pareczku w Gliwicach XD i jeszcze z Sagą bo jedzie z nami w góry, więc nie mogłam siedzieć w aucie bo ona by mi się tam usmażyła, zajebiście. Wszystkie ławki jeszcze pozajmowane i na trawie siedzę XD