Przepraszam, przepraszam, przepraszam za taką nieobecność i to, że mimo wakacji prawie nic się nie pojawiło jeszcze.
W chwili obecnej mam w domu napiętą sytuację, gdyż stoję przed wyborem studiów. A właściwie to już wybrałam kilka opcji, ale oczywiście nie odpowiadają one mojej mamie (tacie jest obojętne, gdzie pójdę), bo - cytuję - "nie będę mieć po nich żadnej pracy".
Tak, więc jestem wściekła i załamana jednocześnie. Super...
Ktoś inny miał podobną sytuację?
No i mam nadzieję, że jak już u mnie wszystko będzie poukładane to uda mi się wrócić do pisania.