Nie jestem trans i nigdy nie będę w stanie poczuć tego co ludzie z body dysmorphia. Mam jednak bardzo dużą ochotę spróbować napisać wielo rozdziałowy ff o kaczce, która powoli zaczyna rozumieć, że jest transgender, przejść przez załamania nerwowe, następnie próbować się zaakceptować, później z tym żyć, a na sam koniec zrobić happy end. Więcccc... Czy ktoś byłby zainteresowany? (I tak to zrobię)(za każdym razem jak widzę "ta postać nie jest trans" anioł traci skrzydła)(oni są moimi komfortowymi postaciami, to ja o tym decyduję czy są czy nie)(oczywiście, że są)