Weronika

Urodziłam się JESZCZE w latach 90. (tak, rocznik '99). Pamiętam gumę Turbo, kręcone lizaki, metalowe samochodziki - lepsze niż lalki xD - i grę w klasy. Blondynka, której najlepszą przyjaciółką jest MAMA! Doświadczyła fałszywej przyjaźni, a obecnie przechodzi przez ostatnie stadium ewolucji jej znajomości z pewną fantastyczną classmate, w dodatku - jej imienniczką :D Uwielbia angielski, jej życiowym celem jest podróżowanie po świecie i poznanie jak największej ilości języków obcych. Wierna fanka FC Barcelony, choć nie zna dobrze wszystkich piłkarzy i dopiero niedawno dowiedziała się, co to spalony. Poszła do liceum, które jest zupełnie dla niej nieodpowiednie, ale i tak jest z niego zadowolona. Nie okazuje emocji, płacze dopiero, gdy zostanie sama. Mimo że ciągle się śmieje i jest pewna, że na pełno zmarszczek mimicznych, potrafi nieźle zripostować. Nienawidzi księżniczkowania, a w klasie ma same księżniczki. Nie rozumie dziewczyn, które się malują, kiedy mają trądzik i tych, które się malują, kiedy go nie mają. W ogóle nie rozumie dziewczyn, które się malują. Lubi herbatę i ciastka owsiane. Nienawidzi kebabów i frytek z McDonald's. Wiele razy obiecywała sobie, że przejdzie na dietę... Przeszła i przypłaciła to wypadaniem włosów. Nie lubi za długich paznokci. Od czwartej klasy podstawówki ma świadectwa z czerwonym paskiem. Jest nałogowym zbieraczem książek. Ma wyrzuty sumienia, kiedy musi komuś powiedzieć "nie". Na gwiazdkę dostała pudełko do przechowywania opowiadań i sukcesywnie je zapełnia. Pisze, bo lubi i wtedy, kiedy ma na to ochotę. Jej "dzieła" są przeważnie wytworami jej chorej wyobraźni. Wmawia sobie, że kiedyś zostanie sławną pisarką...