Description
On- mężczyzna z traumatyczną przeszłością, która nie chce go opuścić; Ona- kobieta z wyrokiem śmierci, zmuszona do ukrywania się. Zniszczyli siebie nawzajem lata temu. Czy zrobią to również dzisiaj? A może to okazja, by zmienić bieg historii i ochronić miłość, która ich połączyła? "Słyszę jego kroki, które niosą się echem po winnicy. Rozbrzmiewa jego śmiech, podczas gdy ja chowam się za jedynym z regałów. - Pamiętam, jak chowałaś się tutaj pięć lat temu - mówi.- Mówiłaś, że jeśli cię znajdę, otrzymam pocałunek. Ja też to pamiętam. To była moja ulubiona zabawa. Nawet teraz na samo wspomnienie ogarnia mnie radosne oczekiwanie, od którego mam ochotę podskakiwać. Tyle że ja nie chcę, by mnie znalazł. Przecież rozmawiał z mężczyzną, który szuka wszelkich sposobów, by mnie zabić - mało tego: on chce mnie przehandlować! I on chce, abym się pokazała? Czuję się przez niego zdradzona, znowu. - Nie zamykaj się przede mną- prosi.- Chodź tutaj, abyśmy mogli porozmawiać normalnie. To jest kuszące. Chcę wykrzyczeć mu w twarz, że jest łgarzem. Chcę zapytać, jak mógł znowu mnie zranić. Chcę go okładać pięściami tak długo i mocno, aż ujdzie ze mnie całe napięcie. - To idiotyczne- Reyes traci cierpliwość.- Wyjdź, natychmiast. Możemy rozwiązać to na spokojnie, ale równie dobrze mogę odebrać swoją nagrodę siłą. I nie zadowolę się krótkim zbliżeniem. Jego słowa przyprawiają mnie o dreszcz podniecenia, jednak nie wykonuję jego polecenia. Zamiast tego przyciskam plecy do wielkiego, starego regału na butelki z winem. Okazuje się, że to był mój błąd: drewno skrzypi pod moim naporem. Odrywam się szybko od ścianki, klnąc na własną głupotę. Przez chwilę nic nie słyszę. Głosu, szelestu. Tylko szaleńcze bicie mojego serca. Zbieram się na odwagę i wyglądam zza rogu regału. Nie widzę go ani nie słyszę. Niepokoi mnie to. Nim jednak zareagowałam, było za p