Start Reading
Description
"-Odpierdolcie się od niej. - warknął do stojących obok chłopaków. [...] Popatrzyłam na niego z pogardliwym uśmiechem, co on odwzajemnił pytającym spojrzeniem. -Nie lubię cię, Irwin. Co byś nie robił, to się nie zmieni. Nie trudź się i nie udawaj, że cię obchodzę. - syknęłam przez zaciśnięte zęby. -A jeśli tak jest? - podszedł do mnie patrząc mi prosto w oczy. - Jeśli mnie obchodzisz? Z moich ust zszedł uśmiech. Cała się spięłam [..], zaraz potem znów na niego spojrzałam, przybierając na twarz maskę, kryjącą wszelkie uczucia. -To już twój problem. - wypowiedziałam te słowa i odeszłam, idąc szturchając jeszcze umyślnie jego ramię."
Prolog
Continue Reading on Wattpad