Start Reading
Description
Miało być tak, jak zwykle, czyli łatwo. Jedna noc, jeden sejf i kilka zabezpieczeń. Dla niego policja była, jak małe, nieznośne dzieci, które błądziły w swoich zabawach. Każdy dzień, to nowy cel, który może przynieść niewyobrażalne zyski, jak i konsekwencje. - Czy to już zatracenie? - Zapytała przepełniona ciekawością. - Prawdopodobnie tak, ale dla mnie to określenie ma inne znaczenie... - Odpowiedział dziennikarce z szyderczym uśmiechem wymalowanym na bladej, mocno zarysowanej szczęce.
Prolog
Continue Reading on Wattpad