Description
„Złamała mnie, ratując samą siebie." „Bo przeszłość goniła przyszłość, stając się teraźniejszością." Dziś nic już nie będzie takie samo. Temu dniu zawdzięczamy tak wiele; radość czy przelane łzy, zgrzeszyliśmy: to wszystko zsumuje się w piekle. A z niego nie ma ucieczki. Euforia będzie się nas trzymać w tym stanie przez wiele godzin, czyż to nie jest wspaniałe? Kłamaliśmy. Hipokryzja jest naszym odzwierciedleniem. Teraz w zamian cała nasza historia idzie w zapomnienie. * Gwendolyn Sanchez na pierwszy rzut oka może mieć zwykłe życie, zwykłych znajomych oraz zwykłą perspektywę na przyszłość. Jednak to właśnie nie ona jest jej utrapieniem, a coś, co ciąży za nią już od dobrych kilku lat. Wielu ludzi mówi, aby żyć dniem. Ale jak ma się to robić, kiedy jeszcze przeszłość nie daje ci spokoju? Aby myśleć o tym, co przyniosą ci następne dni, najpierw musisz uporać się z demonami wcześniejszych miesięcy. Jednak na to trzeba być gotowym, a ona z całą pewnością taka nie jest. Szczególnie, gdy do jej życia wprosi się człowiek mogący mieć więcej wspólnego z Gwen, niż jej się wydawało. A także z własnymi tajemnicami, które mogą skrywać w sobie odpowiedzi na jej niekończące się pytania.
Wstęp
