Prolog

Zawsze nasi rodzice robili wszystko, żeby nas ze sobą zaprzyjaźnić. A my głupi jedyne co robiliśmy, to sobie wzajemnie na złość...Nigdy jej nie lubiłem, być może była to sprawka tego, że nie była tak głupia jak inne dziewczyny i umiała mi się porządnie postawić.
Nie wiem...Ale niesamowicie mnie denerwowała. A przynajmniej było tak aż do liceum. Wtedy zacząłem rozumieć nieco więcej o relacjach damsko-męskich.
I zdałem sobie sprawę, że ta irytacja jej osobą była spowodowana moimi uczuciami. Widziałem, że ona też coś do mnie czuję, ale my, jak to my, mieliśmy zbyt wielką dumę, by się do tego przyznać. Więc dalej trwaliśmy w przekonaniu, że się nienawidzimy.