Prolog

Tatsuo niewiele wymagał od swojego życia. Jedyne co chciał zrobić to zaspokoić żądzę krwi, którą zawsze czuł. Jego babcia wyszkoliła go na Pogromcę Demonów, by mógł samodzielnie się bronić jak i zaspokoić to co było głęboko w nim.
Nie wszystko idzie jednak łatwo i Tatsuo szybko dowiaduje się, że coś jest z nim nie tak. Jego babcia zostaje zabita zostawiając go jedynie z informacją, by unikał niejakiego Kibutsuji Muzana i nigdy nie wypowiadał jego imienia.
Nie jest też łatwo zabijać demony, gdy te na twój widok uciekają i nazywają potworem, kiedy tylko stoisz.