W życiu ważne jest pamiętać, że obojętnie jak wielka byłaby liczba zadanych ciosów od losu, żaden ból nie ma mocy zatrzymania toczącego się na świecie życia. Alexander Hamilton wiedział o tym od dziecka, a Thomas Jefferson dostał szansę, by się tego nauczyć. Nawet jeśli mógłby się pogodzić z tym, że tę szansę odnajdzie w Nowym Jorku - mieście, które szybciej uznałby za swój koniec niż początek - całkiem przerosła go myśl, że to arogancki i bezlitośnie inteligentny syn jego szefa będzie punktem, od ktorego zacznie rysować sobie nowe życie. Wszystko byłoby łatwiejsze, gdyby Alexander był pełnoletni. Albo gdyby Thomas nie musiał pracować u jego ojca. Albo gdyby oboje mieli odwagę stanąć twarzą w twarz ze swoimi uczuciami, zamiast wiecznie chować się za tarczą - nie tak szczerej jak by chcieli - nienawiści.

Hanahaki Disease is a disease in which the victim coughs up flower petals when they suffer from one-sided love. It ends when the beloved returns their feelings, or when the victim dies. It can be cured through surgical removal, but when the infection is removed, the victim's romantic feelings for their love also disappear ° Kirishima Eijirou

Eijiro Kirishima is suffering from Hanahaki disease after falling for his best friend. As every day passes, Kirishima gets worse. He starts to wonder if he'll even live to become a Hero. The positive becomes negative, showing a different perspective on the boy's struggles. The hidden feelings, the beautiful lies. Eijiro puts on a smile, showing his friends that he's okay, hiding the flowers that consume him. This is a Kiribaku fanfiction! I was drawing some Kirishima angst when I thought, "Hey, what if Kiri got Hanahaki?" and this is what you're getting! All drawings in the final version will be by me. I'm going to try to draw little pictures for each chapter. I also wanted to thank my friends for helping me with this, you guys know who you are and you're amazing uwu. ALSO TRIGGER WARNING FOR BLOOD, FLOWER GORE AND SELF-HARM! (the last one is a headcanon I threw in because I'm extra) and there will be a Marvel reference!! ok thank you, enjoy the fanfiction!

Gdzie w miejskiej kwiaciarni pracuje radosny kwiaciarz, którego głowę codziennie zdobią różane wianki. Gościnnie pracownik, które ów wieńce wykonuje. [ porzucone ]

(00:31) Myślisz, że celowo podała mi zły numer? (00:31) Czy raczej po prostu się pomyliła? (00:32) A może pisze w dziwny sposób i coś źle odczytałem? (00:32) Niektóre z cyfr faktycznie wyglądają nieco zwodniczo... (00:33) No bo wiesz, jej trójki mogłyby być niedokładnie napisanymi ósemkami? I może jej siódemki to jedynki? (00:45) Co (00:46) Do (00:46) Chuja??? (00:47) Jak dobrze, że jesteś na nogach!